Artykuły

Teatr jednym głosem

Środowisko teatralne protestuje przeciwko zmianom, które urzędnicy zaplanowali dla polskich scen. W tej chwili jest już prawie 1000 podpisów! - Od dłuższego czasu obserwujemy tendencję do patrzenia na kulturę tylko przez pryzmat pieniędzy. To zwracanie uwagi na to, co topowe, a nie to, co często dotyka bolączek współczesności - mówi Bartosz Szydłowski, dyrektor Łaźni Nowej w Nowej Hucie.

"Sprawą jest polski model teatru artystycznego, którego istnienie jest obecnie zagrożone. A mamy nadzieję, że ten model obchodzi nie tylko nas, ale także Państwa - naszych widzów, dyskutantów, wspóftwór ców kultury" - piszą autorzy protestu, który wystosowali podczas Warszawskich Spotkań Teatralnych.

- Treść protestu odczytywano po spektaklach. I co najważniejsze, publiczność wstawała z miejsc, biła brawo. Jak widać, zgadza się z tezami ludzi teatru - mówi Rafał Urbacki, choreograf i reżyser, twórca spektaklu "W Przechlapanem".

Powodów wystąpieniajest kilka. Parę dni temu urzędnicy Urzędu Marszałkowskiego Województwa Dolnośląskiego postanowili bez konsultacji z zespołami aktorskimi czy resortem kultury zmienić statuty teatrów i zwolnić obecnych dyrektorów tych scen, zastępując ich menedżerami. "W Warszawie ciągle brak przemyślanej polityki teatralnej. Zmianami dyrektorów rządzi przypadek, Biuro Kultury nie umie sformułować konkretnych oczekiwań pod adresem poszczególnych scen, nie jest w stanie przedstawić warszaw-skiej opinii publicznej żadnej strategii dotyczącej teatrów. Pod znakiem zapytania stoi przyszłość jednej z najważniejszych i najbardziej zasłużonych polskich scen - Teatru Dramatycznego. Wypowiedzi przedstawicieli władz - którzy stawiają Dramatycznemu za wzór zarabiające na siebie sceny rozrywkowe - świadczą o ich całkowitym braku poczucia odpowiedzialności za polską kulturę" - piszą autorzy protestu.

Dodają, że teatry miejskie są niedofinansowane, brakuje im środków na wystawianie spektakli- W tym roku obcięto dotacje dla scen stolicy o kolejne 12 proc. "Dotacje dla teatrów spadły z 91 milionów do 80 milionów złotych" - twierdzą.

Dodają że zadłużenie, na które skazane są teatry w wyniku kolejnych redukcji budżetu, staje się argumentem przeciwko szefom artystycznych placówek, ale nie przeciwko urzędnikom, którzy za tę sytuację są odpowiedzialni. - Od dłuższego czasu obserwujemy tendencję do patrzenia na kulturę tylko przez pryzmat pieniędzy. To zwracanie uwagi na to, co topowe, a nie to, co często dotyka bolączek współczesności - mówi Bartosz Szydłowski, dyrektor Łaźni Nowej w Nowej Hucie, zaznaczając, że protest powinien wychodzić poza sprawy stolicy.

- Co z tego, że urzędnicy chwalą się dotacjami dla dużych teatrów, skoro te pieniądze często starczają ledwo na utrzymanie budynku, a nie pozwalają już na działalność artystyczną. Jeśli systematycznie będą spadały dotacje, teatry zmienią w miejsca prezentacji komercyjnych spektakli - mówi Paweł Demirski, który z Moniką Strzępka otrzymał paszport, ,Polityki" 2010 za "odwagę mówienia więcej i ostrzej"

Wśród podpisanych pod protestem są dyrektorzy teatrów, aktorzy, reżyserzy, scenografowie, choreografowie, krytycy,

m.in. reżyserka Agnieszka Holland, aktorzy Magdalena Cieleeka, Andrzej Chyra, Stanisława Celińska, reżyser Piotr Cieplak, Mikołaj Grabowski, dyrektor Narodowego Starego Teatru im H. Modrzejewskiej w Krakowie, Tomasz Karolak, reżyser Jan Klata, reżyser Krystian Lupa, Krzysztof Orzechowski, dyrektor Teatru im. J. Słowackiego w Krakowie (powiedział "Dziennikowi Polskiemu", że jego podpis był z "pewnymi zastrzeżenieami"), Maja Ostaszewska, Bartosz Szydłowski, dyrektor teatru Łaźnia Nowa w Nowej Hucie.

"Nie rezygnujmy z artystów, rezygnujmy z niekompetentnych decydentów'' - kończą autorzy protestu.

***

DZIŚ MIĘDZYNARODOWY DZIEŃ TEATRU

Dziś obchodzimy 50. Międzynarodowy Dzień Teatru. Święto ogłoszono z inicjatywy Międzynarodowego Instytutu Teatralnego (ITI) w 1961 r., dla upamiętnienia inauguracji w Paryżu w 1957 roku festiwalu Teatr Narodów. Międzynarodowy Dzień Teatru obchodzony jest na całym świecie od 1962 roku. W tym roku hasłem obchodów jest kulturowa różnorodność teatru ijego korzeni.

- Niech wasze dzieła będą ważne i oryginalne. Niech będą głębokie, wzruszające, niepowtarzalne i niech skłaniają do refleksji. Niech wspierają nas w rozważaniach nad tym, co znaczy być człowiekiem, i niech w tych rozważaniach znajdzie się wiele serca, szczerości i wdzięku. Obyście przezwyciężali przeciwności losu, cenzurę, ubóstwo i nihilizm, z którymi wielu z was przyjdzie się zmierzyć. Bądźcie obdarzeni talentem i dyscypliną, które pozwolą wam mówić o biciu ludzkiego serca w całej jego złożoności, jak również z pokorą i ciekawością, by uczynić z tego dzieło swojego życia. I niech to, co jest w was najsilniejsze (...), nada formę temu najprostszemu z pytań: "jakie jest nasze życie?" - mówił w Paryżu John Malkovich, który w tym roku jest autorem

orędzia na Międzynarodowy Dzień Teatru.

Rozstrzygnięty został 4. Plebiscyt Publiczności organizowany przez Teatr im. Juliusza Słowackiego. Za najlepszy spektakl ubiegłego roku widzowie uznali "Ziemię obiecaną" w reżyserii Wojciecha Kościelniaka, a zaraz po niej usy-tuowałsię "Czarnoksiężnik z Krainy Oz" w reżyserii Jarosława Kiliana, którego wybrano też najlepszym reżyserem. Wśród aktorów pierwsze miejsce zajęli Anna Tomaszewska za rolę w "Udręce życia" i Grzegorz Mielczarek za postać w spektaklu "Himmelweg. Droga do nieba". (joc)

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji