Artykuły

Rysa na święcie teatru

Dziś światowe sceny po raz pięćdziesiąty obchodzą swoje święto. Gdy John Malkovich namawia ludzi teatru do odwagi i refleksji, polscy twórcy walczą z "urzędniczym brakiem wyobraźni" i "komercjalizacją scen" - pisze Edyta Błaszczak w Metrze.

W całej Polsce będzie dziś można wejść za teatralne kulisy, zobaczyć świetny spektakl, porozmawiać z aktorami. Przygotowano setki imprez - większych, jak akcja "Dotknij Teatru" i mniejszych, jak robienie teatralnych masek w CH King Cross Praga (co pewien krytyk określił jako "ponury żart"). Mają przybliżyć wybitne postaci polskich scen, pokazać pracę osób, których na co dzień w teatrze nie widać lub po prostu zaprosić do wizyty w "świątyni sztuki".

Żeby wziąć udział w święcie, nie trzeba nawet wychodzić z domu. NINATEKA (multimedialny portal Narodowego Instytutu Audiowizualnego - nina.gov.pl) udostępni dziś bezpłatnie na swojej stronie wybitne spektakle operowe i teatralne. Będzie można obejrzeć m.in. "Kosmos" Jerzego Jarockiego, "Makbeta" Andrzeja Wajdy, "Orfeusza i Eurydykę" Mariusza Trelińskiego czy "H." Jana Klaty. Obok nich miłośnicy teatru znajdą również audycje, wywiady i słuchowiska teatralne.

Święto jest hucznie obchodzone także na świecie. Jego inicjator, UNESCO, poprosiło w tym roku Johna Malkovicha o napisanie orędzia do twórców. Znakomity aktor apelował, aby sztuki teatralne były ważne i oryginalne. "Niech będą głębokie, wzruszające, niepowtarzalne i niech skłaniają do refleksji. Niech wspierają nas w rozważaniach nad tym, co znaczy być człowiekiem, i niech w tych rozważaniach znajdzie się wiele serca, szczerości i wdzięku. Obyście przezwyciężali przeciwności losu, cenzurę, ubóstwo i nihilizm, z jakimi wielu z was z pewnością przyjdzie się zmierzyć" - napisał artysta (tłumaczenie Tomasz Wierzbowski).

Życzenia Malkovicha szczególnie w Polsce są niezwykle aktualne. Podczas trwającego właśnie festiwalu Warszawskie Spotkania Teatralne twórcy prowadzą protest. Po każdym z przedstawień czytają list. "My, ludzie teatru, chcemy podzielić się z Państwem swoim głębokim zaniepokojeniem dotyczącym funkcjonowania teatrów publicznych w Polsce. Dlatego pierwszy raz od czasu stanu wojennego - jako środowisko - próbujemy mówić wspólnym głosem. (...) Sprawą jest polski model teatru artystycznego, którego istnienie jest obecnie zagrożone. A mamy nadzieję, że ten model obchodzi nie tylko nas, ale także Państwa - naszych widzów, dyskutantów, współtwórców kultury".

Manifest "Teatr nie jest produktem/widz nie jest klientem", pod którym podpisały się dziesiątki polskich artystów (m.in. Katarzyna Figura, Adam Woronowicz czy Agnieszka Holland) będzie od dziś mógł podpisać w internecie każdy (ruszy specjalna strona).

Artyści potrzebują wsparcia, bo ich zdaniem niedawna decyzja urzędników z województwa dolnośląskiego o zwalnianiu obecnych dyrektorów tamtejszych scen i zastąpieniu ich menedżerami doprowadzi do upadku teatru wartościowego. Liczne komentarze na forach sugerują, że jeśli urzędnicy nie stworzą spójnej mądrej polityki gwarantującej powstawanie dzieł wartościowych, teatr "refleksyjny, społeczny" będzie skazany na śmierć. Zdaniem autorów manifestu oddanie teatrów menedżerom niezwiązanym ze sztuką może spowodować ich nieodwracalną komercjalizację. A wtedy będziemy oglądać już tylko popularne komedie i farsy, które przynoszą "czysty zysk".

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji