Artykuły

Sztuka bez kajdan

Czy łódzkie teatry będą rezygnować ze śmiałego obyczajowego repertuaru?

W Łodzi pojawiła się pogłoska, że z racji wyboru na prezydenta miasta Jerzego Kropiwnickiego w Teatrze im. Jaracza będą modyfikować spektakl "Tango, tango". Jak wieść gminna niesie, twórcy - podobno - mają zdjąć z przedstawienia otulającą je mgiełkę erotyzmu...

- Nic podobnego - mówi Waldemar Zawodziński, dyrektor artystyczny teatru. - Spektakl ma piękną estetykę, charakteryzuje go jak najlepszy smak, a tango bez erotycznego podtekstu nie jest tangiem. Nie zmieniamy ani tytułu, ani niczego innego.

Skąd zatem plotka? Być może niektórzy przypomnieli sobie czas, gdy zaledwie dwa i pół roku temu prawicowi radni miasta Łodzi wskazywali palcem na - podobno nazbyt odważne obyczajowo - przedstawienie Teatru Nowego "Hurly burly", w którym ze sceny padały przekleństwa. Czy możliwe jest, by dziś z repertuaru wypadły "odważne" sztuki?

Teatr im. Jaracza nie zamierza nie tylko czynić zmian w "Tangu...", ale nie zmieni też repertuaru, ani planów. W fazie prób są teraz np. "Tragiczne dzieje doktora Faustusa" Christophera Marlowa, w tym sezonie powinna również odbyć się premiera "Polaroidów" Marka Ravenhilla, autora kojarzonego z tak zwanym nowym brutalnym realizmem, twórcę m.in. głośnej sztuki "Shopping and Fucking". Niedługo możemy spodziewać się też premiery "Miłości i gniewu" Johna Osborne'a.

W innych łódzkich teatrach także nie są przewidywane zmiany repertuarowe. W Nowym trwają próby do "Czarującej szewcowej" (w Małej Sali) i "Hamleta" w Dużej Sali. Teatr Powszechny już niedługo zaprosi na muzyczny spektakl "12 godzin z życia kobiety", później na "Lament" Krzysztofa Bizio. Nie są to propozycje mogące szokować tematyką, trudno spodziewać się, by zaskoczyły "niedozwoloną" obyczajowością. Nie jest natomiast wykluczone, że bardziej odważne obyczajowo rozwiązania artystyczne mogą zagościć w Teatrze Wielkim. Ale z tym zawsze należy się liczyć, gdy odbywają się Łódzkie Spotkania Baletowe, a te czekają nas w maju.

Jak poinformowała nas Marzena Korosteńska z biura prezydenta, Jerzy Kropiwnicki na pewno nie będzie ingerował w repertuary teatrów, pozostawiając sztukę całkowicie wolną.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji