Artykuły

Wałbrzych. Teatr lalkowy wyrzucili z festiwalu

Teatr Lalki i Aktora miał wystawić w Słupsku spektakl pt. "Calineczka". Festiwalu nie było, a już jest duży skandal. Z listy został wykreślony teatr z Wałbrzycha.

To był wielki sukces Teatru Lalki i Aktora w Wałbrzychu. Pracowników i mieszkańców rozpierała duma. Okazuje się, że wszyscy ucieszyli się zbyt wcześnie.

- Jako jedyny teatr z Polski zostaliśmy zaproszeni do Słupska na Festiwal Teatrów Lalek Krajów Unii Europejskiej. Ale nie pojedziemy tam, bo pani dyrektor festiwalu, a zarazem Teatru Tęcza w Słupsku, usunęła nas z programu konkursowego - mówi Zbigniew Prażmowski, dyrektor Teatru Lalki i Aktora w Wałbrzychu.

Na słupskim festiwalu (7-11 maja) miały wystąpić grupy teatralne ze Szwecji, Hiszpanii, Słowenii, Finlandii, Niemiec, Czech, Rumunii i Litwy. Wałbrzyski teatr miał reprezentować nasz kraj przedstawieniem "Calineczka" [na zdjęciu].

Przygotowano dokładny kosztorys festiwalu, plan noclegów, prób i występów. Nagle zaczęto go okrajać. Z listy zaproszonych teatrów znikła wałbrzyska placówka. Wałbrzyszanie dowiedzieli się o tym jedynie z wiadomości przysłanej drogą elektroniczną. Organizatorzy nie poinformowali jednak o tej decyzji opinii publicznej.

Organizator EUROFEST III 2012 swoją decyzję tłumaczył otrzymaniem mniejszych środków finansowych, a sposób przekazania wiadomości dyrektor słupskiej placówki tłumaczy pośpiechem.

Problem w tym, że decyzję o wykluczeniu z występów Wałbrzycha podjęto bez konsultacji, zakulisowo.

- Nawet nie próbowano negocjować z nami warunków dojazdu czy skrócenia naszego pobytu w celu obcięcia kosztów. W liście otwartym, zamieszczonym na branżowym portalu, wyraziłem nasze rozgoryczenie - mówi dyrektor TLiA.

List ukazał się na stronie e-teatr.pl. Jego treść poznali minister kultury, kierownictwo Związku Artystów Scen Polskich i Stowarzyszenie Dyrektorów Teatrów. "W naszym odczuciu styl, w jaki nas potraktowano, jest nieetyczny i wysoce nieprofesjonalny oraz pozostaje w sprzeczności z ogólnie przyjętymi zasadami organizacji tak prestiżowych wydarzeń" - czytamy w liście zamieszczonym winternecie.

Odpowiedziała na niego również Małgorzata Kamińska--Sobczyk, dyrektorka Teatru Tęcza i festiwalu. Wyjaśniła, że budżet teatru zmniejszono i festiwal musi się odbyć na mniejszą skalę. Niestety, nie udało się nam z nią skontaktować.

- Mimo wszystko rozważaliśmy wyjazd na festiwal, ale po takich przejściach czulibyśmy się tam niechciani - komentuje Zbigniew Prażmowski, dyrektor Teatru Lalki i Aktora w Wałbrzychu.

Ministerstwo kultury wyjaśnia sprawę. Interweniować zamierza również Robert Ławski, starosta wałbrzyski.

- Szkoda, że doszło do takiej sytuacji. Wyjaśnimy ją i być może będziemy mogli jakoś pomóc - mówi starosta Ławski.

Jak się dowiedzieliśmy, wałbrzyski teatr wyjedzie jednak na gościnne występy i będzie reprezentował nasz kraj na arenie międzynarodowej. Został zaproszony na 9. Międzynarodowy Festiwal Teatrów Dziecięcych w serbskiej Suboticy.

Wałbrzyska "Calineczka" w dniach 20-26 maja będzie konkurować z 24 teatrami z całego świata, m.in. z Chile, Rosji, Egiptu czy Izraela.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji