Brawo, Mr Scrooge!
"Mr Scrooge" w reż. Mariana Pecko w Teatrze Lalki I Aktora w Opolu. Pisze Iwona Kłopocka w Nowej Trybunie Opolskiej.
Inscenizacja "Opowieści wigilijnej" w reżyserii Mariana Pecko to wspaniałe widowisko i świetna zabawa dla całej rodziny.
Przed czterema laty tego samego "Scrooge'a", ale w wykonaniu bielskiej "Banialuki", oglądaliśmy w Opolu na festiwalu teatrów lalkowych. Tym razem słowacki reżyser, Marian Pecko, zrealizował swoją wizją z opolskimi aktorami. Pamiętam entuzjazm i zachwyt tamtej publiczności.
Tak samo było teraz. Nie mogło zresztą być inaczej, bo "Mr. Scrooge" to barwne i radosne (mimo poważnych akcentów) przedstawienie. Jego największym atutem jest kapitalna scenografia i kostiumy. Trzeba słyszeć ten szmer podziwu małych widzów, gdy Anioły podnoszą swe długie suknie i okazuje się, że to, co mieliśmy za szczudła czy koturny - to w rzeczywistości miniaturowe mebelki z biura tytułowego bohatera. Reżyser bawi się różnymi konwencjami. Jest tu gra w żywym planie i lalki marionetki. Jest dramat i komedia, tańce i piosenki, kabaret i operetka, wrotki i cyrkowy rowerek. Trochę brakuje jednak specyficznego Dickensowskiego klimatu, jego ciepła i poczucia humoru, mimo że reżyser uczynił samego Dickensa (bardzo dobry Tomasz Szczygielski) sprawcą wszystkich scenicznych wydarzeń.
Gra toczy się w żywym planie i z udziałem marionetek.