Aktorzy muszą być jak koty
Warszawski Teatr Muzyczny Roma poszukuje tancerzy i wokalistów do swojej kolejnej wielkiej produkcji musicalowej.
Dyrektor Wojciech Kępczyński sięga po słynne "Koty" Andrew Lloyda Webbera. Polska prapremiera musicalu planowana jest na grudzień. O "Kotach" Kępczyński myślał od wielu lat. Chciał wystawić je pod koniec lat 80. w Gdyni, a potem jako dyrektor Teatru Powszechnego w Radomiu. Jednak dopiero w zeszłym roku producent musicalu zgodził się by Roma wystawiła własną wersję.
Dyrektor nie ukrywa, że "Koty" to najtrudniejszy musical, po jaki do tej pory sięgał. - To symfonia teatralna. Mądra, fantastyczna poezja Eliota, opowiadająca nie o kotach, ale o nas - mówi.
Jak twierdzi Kępczyński, trudność tego musicalu polega m.in. na dobraniu idealnej obsady. - To materiał, który wymaga perfekcyjnych wykonawców. Perfekcyjnie śpiewających tancerzy, akrobatów (najlepiej śpiewających) - ocenia dyrektor i dodaje: - Na takie właśnie osoby czekam na przesłuchaniach, które odbędą się w Romie 17 i 18 marca.
"Koty" to jeden z najpopularniejszych musicali. Libretto powstało na podstawie wierszy o kotach, których autorem jest Thomas Stearns Eliot. Muzykę, w której nie brakuje wpadających w ucho przebojów, skomponował Andrew Lloyd Webber. Prapremiera odbyła się w 1981 r. w New London Theatre, w którym musical grany był z niesłabnącym powodzeniem przez 21 lat.