Artykuły

Jan, czyli Każdy

W czasach, gdy większość teatrów prześciga się w coraz dziwaczniejszych przedstawieniach, spektakl "Gianni, Jan, Johan, John, Juan, Ivan, Jean..." jest jak oddech, który przynosi widzowi ulgę. Kierowany przez Krzysztofa Raua Teatr 3/4 - Zusno z Suwlaszczyzny zaprezentował w Radomiu i Kielcach widowisko formalnie mające niewiele wspólnego z tradycyjnym rozumie­niem teatru, a jednak swoją prostotą przypominające klasyczne wzorce. W przedstawieniu czworo aktorów gra nie tyle sobą, ile własnymi dłońmi, rękami, nogami, głowami, plecami i brzuchami.

Takimi właśnie "środkami" sce­nicznymi opowiedziana jest historia życia tytułowego bohatera, czyli każdego z nas, od narodzin aż do śmierci. W czarnej, wielkiej skrzyni z dziesię­cioma drzwiczkami odsłaniane są kolejne etapy życia Jana. Zaskakuje pomysłowość inscenizatorów. Sek­sowną damską nogą w pończosze jest ręka aktorki, brzuchem ciężarnej kobiety - grzbiet aktora, zaś sam bohater - kompozycją trzech par rąk. Cała fabuła, jeśli można o niej mówić, podana jest bez moralizator­stwa, za to z dużym poczuciem humoru. Bawią przemowy Jana-polityka i jego zabawa z globusem, śmieszny - choć to może Schaden-freude - jest Jan-starzec. Wieloję­zyczna zbitka, za pomocą której wykonawcy dopowiadają spektakl, rów­nież wywołuje śmiech. Można powie­dzieć, że to przedstawienie idealne dla Polaków, którzy - jak zauważył Dygat - są jedynym narodem posługującym się za granicą wszystkimi językami naraz.

Powodzenie przedstawienia Teatru 3/4 w Polsce i wielu krajach bierze się jednak z czegoś innego. Oto bez wymyślania szokującej historii poka­zuje się na scenie widzowi jego samego. I w tym jednym przypadku znajomość języków obcych nie jest konieczna. Wystarczy wrażliwość. Dlatego, gdy gasną światła, wcale nam nie do śmiechu.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji