Artykuły

Cabaretro w Rampie

Również i w tej sztuce, którą paramy się na co dzień, użyli w sposobie ubierania się, ogromnie trudno stworzyć własny styl. Nie tylko dlatego, że kupujemy odzież z długiej serii. Często po prostu nieświadomie polegamy na swoich odruchach czy gestach - ste­reotypowych. Sprawdzonych.

STYL w teatrze. Zdarza się nawet w szkole podstawo­wej, że specyficzny ton zostaje narzucony przez kilka zaledwie osobowości. W teatrze "Rampa" na Targówku o rodzaju stylu przesądza dyrektor naczel­ny i artystyczny Andrzej Strze­lecki - ale nie on jeden. Styl "Rampy", a już na pewno spek­taklu "Cabaretro" - powstaje u zbiegu dwu żywiołów: aranżacji Juliusza Loranca i parafrazy mu­zycznej Spike`a Jonesa.

Całe przedstawienie balansuje między secesją a współczesnością. Jak gdyby opalizuje barwami se­cesji, a równocześnie i okresu międzywojennego, a także kolo­rem dnia dzisiejszego. Spektakl "Cabaretro" wykorzy­stuje dawne przeboje taneczne, z ich tekstami pióra Boya-Żeleń­skiego, Nawrockiej, Orwina, Własta, Petersburskiego. Nietrudno zgadnąć nazwiska większości kompozytorów, którzy napisali mu­zykę dla wymienionych powyżej autorów. Tworzyli więc melodie (lub przekomponowywali je) - Bugayski, Eryan (Jan Ernst), Kataszek, Krupiński, Loranc, Peter­sburski, Rybicki. Można by jesz­cze oczekiwać takiego nazwiska jak Gold, Włast, Dan, Jurand; to były prawdziwe osobistości, związane z muzyką rozrywkową i interpretacją. Ich utwory były na swój sposób świetne choć nierzadko obciążone tandetnym tekstem. Niemniej coś w nich było. Właśnie to "coś" potrafili zachować, a raczej stworzyć na nowo, młodzi artyści z teatru "Rampa" z myślą o współczesnym widzu. Mającym oczywiście zupełnie in­ne doświadczenia i wrażliwość niż widownia sprzed ponad półwiecza.

POSZCZEGÓLNE punkty programu sąsiadują ze sobą na zasadzie podobieństwa, czasem kontrastu. Z piosenek, z dusznych tang, aktorzy wydoby­wają liryczny nastrój, czasem in­terpretują je wbrew treści, co da­je świetny efekt komiczny. "Cabaretro" nie ma jednak reguł in­terpretacyjnych, nie ma jednego sposobu na publiczność. Jest ona ciągle zaskakiwana pomysłami reżysera oraz temperamentem i wyobraźnią aktorów. Dodajmy, że bardzo muzykalnych i obdarzo­nych ładnymi głosami.

W drukowanym programie pa­rokrotnie użyto określenia: utwór muzyczno-choreograficzny. Dla widza jednak wszystkie kolejne punkty spektaklu były samodzielnymi utworami muzyczno-choreograficznymi. Koncepcja ruchu scenicznego oraz wyrazistego i efektownego gestu jest w "Cabaretro" równie ważna jak aktorstwo.. Dlatego w pamięci publiczności pozostaje ogólna aura właśnie muzyczno-choreograficzna. Spra­wia to, że przedstawienie ma wła­sny, niepowtarzalny styl, jaki trudno byłoby podrobić. Ta niepodrabialność jest zasługą reżysera Andrzeja Strzeleckiego, który umiejętnie wyeksponował specy­fikę talentu poszczególnych ak­torów. Najszybciej dostrzega się Elżbietę Zającównę. Należy jed­nak wymienić wszystkich artystów: Joannę Pałucka, Annę Ścigalską, Mariusza Czajkę, Piotra Furmana, Stefana Każuro, Dariusza Odiję, Wojciecha Paszkow­skiego i Andrzeja Strzeleckiego - konferansjera.

Cały zespół, również i muzyków, sprawia że przedstawienie jak najlepiej zachęca do odwie­dzenia tego teatru. Uczy smako­wać rozrywkę naprawdę kultu­ralną, ambitną, a jednocześnie dającą pełne odprężenie. Nazwij­my to relaks i przyprowadzajmy do "Rampy" swoje sympatie lub latorośle - nawet i młodsze na­stolatki.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji