Artykuły

Od wczoraj na nowej scenie Grupy Artystycznej Ad Spectatores można oglądać sztukę Erica Bogosiana "Seks, prochy i rock'n'roll" w reżyserii Krzysztofa Kopki.

Dramat amerykańskiego aktora i scenarzysty to właściwie siedem monologów, których narratorami są kloszardzi. Opowiadają o swojej barwnej, wyimaginowanej przeszłości, swoich marzeniach albo rzeczywistości - w ich mniemaniu doskonałej - której zasady sami określają. Tylko w ten sposób są w stanie przemóc mroczną codzienność. Sztuka - mimo że momentami bardzo zabawna - traktuje o ludziach wyobcowanych, zepchniętych na margines. - Przyzwyczailiśmy się do ich obecności i omijamy ich szerokim łukiem, a przecież nie powinniśmy pozostawać wobec nich obojętni - przekonuje Krzysztof Kopka, reżyser spektaklu.

W przedstawieniu grają studenci wrocławskiej szkoły teatralnej, znani z wcześniejszych realizacji Ad Spectatores: Marcin Chabowski, Paweł Kutny i Rafał Kwietniewski. Autorką scenografii jest Dąbrówka Huk, w przedstawieniu wykorzystana jest muzyka zespołu Kormorani.

Początek spektakli - dziś i w niedzielę oraz 26 i 27 lutego - na Scenie na Głównym (w piwnicach lewego skrzydła kolejowego Dworca Głównego) o godz. 20. Bilety w cenie 15 i 20 złotych do kupienia w biurze Extur przy ul. Kiełbaśniczej lub na miejscu.

"Młynarskiego, trzy elementy" warszawskiego Teatru Ateneum w reżyserii Magdy Umer to rozrywka w czystej formie. Opowiada o grupie współczesnych frustratów, którzy nad brzegami Jeziora Spokojnego poddają się "rozweselaniu przez śpiewanie". Funkcje medykamentów pełnią piosenki Wojciecha Młynarskiego. Poza jego przebojami m.in. "Jesteśmy na wczasach", "Polska miłość", czy "Róbmy swoje", usłyszymy mniej znane utwory, np. "Daj des" i "Moje ulubione drzewo". W roli doktora Opoki-Otuchowicza wystąpi Maciej Stuhr, a w rolach pacjentów zobaczymy Joannę Liszowską, Macieja Stuhra, Piotra Fronczewskiego, Mariana Opanię, Wiktora Zborowskiego, Mariusza Lubomskiego i Piotra Machalicę.

Natomiast w niedzielę w centrum kultury na Nowym Dworze Anna Seniuk i Zofia Saretok, aktorki Teatru na Woli w Warszawie, wystąpią ze spektaklem "Pierwsza młodość". Jego bohaterkami są dwie, dojrzałe mieszkanki małego francuskiego miasteczka, które wyruszą w podróż swojego życia. Jednak komediodramat Cristiana Giudicellego to przede wszystkim opowieść o tym, że nigdy nie jest za późno na realizację marzeń.

"Młynarskiego, trzy elementy" będzie można obejrzeć w Teatrze Polskim (ul. Zapolskiej 3) dzisiaj o godz. 19 i w niedzielę o godz. 16 i 19. Bilety kosztują 50 i 80 złotych. "Pierwsza młodość" pokazana zostanie w niedzielę o godz. 17 w CK. Wrocław - Zachód przy ul. Chociebuskiej 4/10. Bilety w cenie 15 i 20 złotych do nabycia na miejscu.

Sztuka Beaty Miętus zatytułowana "Nieskończoność" opowiada o samotnej kobiecie - Edith, którą opuściła przyjaciółka. Zrozpaczona szuka ukojenia w przygodnych znajomościach z mężczyznami. Swoje uczucia opisuje w dzienniku. W determinacji, z jaką próbuje pozbyć się wspomnień, nie dostrzega zakochanego w niej Davida.

"Nieskończoność" po raz pierwszy pokazano w grudniu ubiegłego roku podczas Forum Dramaturgii Współczesnej. Prezentowano wówczas jedynie warsztatowe wersje tekstów wyróżnionych w konkursie dramaturgicznym organizowanym przez wrocławski Teatr Polski.

Inscenizacja Magdaleny Ostrokólskiej była jednym z najgoręcej dyskutowanych przedstawień. - Nie napisałam sztuki o lesbijce, jak to wynika z przedstawienia - twierdziła autorka. - Nie chciałaś rozmawiać ze mną

o przesłaniu dramatu - odpowiadała reżyser i dodawała, że dramat Beaty Miętus jest nazbyt wizyjny, aby mógł być wiernie zrealizowany na scenie. - To raczej scenariusz dla spektaklu teatru telewizji.

Tym razem na Scenie na Świebodzkim przedstawiana jest pełniejsza forma dramatu.

W roli Edith zobaczymy Monikę Bolly, jako David wystąpi Marek Ryter, Krzysztof Dziób zagra Marca, a Stanisław Melski Obleśniaka. Scenografię przygotowała Małgorzata Gałaś -Prokopf.

"Nieskończoność" na Scenie na Świebodzkim będzie prezentowana jeszcze dzisiaj i w niedzielę o godz. 17.