"Cabaretro"
"Cabaretro" jest właściwie pierwszym spektaklem przygotowanym przez Andrzeja Strzeleckiego i jego grupę teatralną po otrzymaniu nowej siedziby, czyli jak mówi sam dyrektor - "teatru w budowie". Przedstawienie to dociera do polskiej widowni już opromienione zagranicznymi laurami. Otrzymało cztery nagrody na festiwalu małych form teatralnych w Arezzo.
Nie są te nagrody dla mnie zaskoczeniem. Andrzej Strzelecki wie jak precyzyjnie poprowadzić spektakl w którym w roli głównej występuje piosenka, a "Złe zachowanie" stało się już przedstawieniem niemal wzorcowym Ale tak "Złe zachowanie" jak i "Cabaretro" nie są li tylko spektaklami muzycznymi, rewiowymi (tę stronę najbardziej chyba doceniło włoskie jury). Strzelecki potrafi tak zainscenizować poszczególne piosenki, a następnie tak skonstruować cały spektakl, że wiele mówi o ludziach, ich problemach i to wcale nie tak odległych, jak wskazywałyby to daty powstania poszczególnych piosenek. Tym razem dyrektor Teatru "Rampa" sięgnął aż do piosenki z początku naszego wieku, Ale i te "starocie" inscenizuje zupełnie współcześnie. Oto piosenka "Twe usta kłamią", która pokazana została w formie manifestacji z lat nie tak znowu odległych, a tytułowe słowa wyraźnie kierowane są w stronę trybuny. Podobnych zabiegów jest w tym spektaklu sporo. I tylko z przekory lub dla zamaskowania dodał autor przestawienia do kabaretu słowo "retro". Jednak nie aluzyjność, a tym bardziej konferansjerka Strzeleckiego są największymi atutami tego spektaklu. Zaletą, i to niestety niesłychanie rzadką na naszych scenach jest strona wokalno-choreograficzna widowiska. Grupa teatralna Andrzeja Strzeleckiego mimo dużych zmian personalnych (bardzo korzystne było, jak się zdaje, zasilenie Elżbietą Zającówną) bardzo dobrze brzmi, swobodnie porusza się w materiale muzycznym. Choreografia Janusza Józefowicza jak zwykle dynamiczna, zabawnie zderzająca różne konwencje np. w piosence "Lou Tsen Khai".
Warto więc mimo odległości (nieźle została oznaczona droga dojazdu do teatru) wybrać się na Targówek.