Polita - historia polskiego kopciuszka
"Polita" w rez. Janusza Józefowicza Teatru Studio Buffo w Warszawie. Pisze Nadia w portalu Kulturaonline.pl.
Od stycznia 2012 roku na warszawskim Torwarze można oglądać kolejne wielkie show Janusza Józefowicza, z Nataszą Urbańską w roli głównej - "Polita".
Jest to oczywiście musical zrobiony z ogromnym rozmachem. Jednak tym razem to nie tylko spektakl. Autorzy pokusili się o wykorzystanie najnowszych technologii wykorzystywanych przy produkcjach filmów 3D. Daje to nieskończenie wiele możliwości. Na scenie pojawiają się zarówno rzeczywiste jak i wirtualne rekwizyty, nieograniczona ilość statystów, a mało tego także największe gwizdy kina, takie jak choćby Rudolf Valentino czy Charlie Chaplin.
Wszystkie te efekty mają na celu dodania blasku tytułowej Policie, czyli Poli Negri.
To jeden z niewielu tak ogromnych polskich talentów, który został wykorzystany przez amerykański przemysł filmowy w latach 20-stych. Pola Negri nie pochodziła z bogatego domu. Była kopciuszkiem z warszawskiego Powiśla. Jednak dzięki ciężkiej pracy i wszechstronnym uzdolnieniom, nie tylko zagrała w pierwszym polskim filmie, ale z czasem stała się twarzą Paramount Pictures.
Jej życie przypinało w pierwszym okresie osadzoną we współczesności baśń Walta Disneya. Na swojej drodze poznała wszystkie postaci, które pamięta świat kultury, Maxa Reinhardta, Straussa, Sarahę Bernhardt, która jako pierwsza zobaczyła w niej gwiazdę, Chaplina i Valentino, którzy starali się o jej rękę. Za sąsiada miała Einsteina. Picasso chciał malować jej portret, który ostatecznie stworzył Styka. Zaprzyjaźniła się z Georgem Bernardem Showem, za to przeciwny jej był Hemingway. Niestety miała też kiepskie wyczucie polityczne.
Po wielkim krachu na giełdzie amerykańskiej została gwiazdą III Rzeszy. Pogłoski o romansie z Hitlerem sprawiły, że Hollywood ją znienawidziło. Ostatnim, który postanowił jej pomóc, był znany do z zamiłowania do szczęśliwych zakończeń Walt Disney. Dzięki niemu, w wieku 67 lat zagrała w filmie "Moon spinners". Był to jej ostatni film. Zmarła w 1987 roku w San Antonio.