Artykuły

Piekło w rodzinie

"Bóg mordu" w reż. Tomasza Mana w Teatrze Miejskim w Gdyni. Pisze Łukasz Rudziński na portalu Trójmiasto.pl.

Głównym atutem pierwszej w tym roku premiery Teatru Miejskiego - "Boga mordu" - jest znakomity tekst Yasminy Rezy, z którym przeważnie zwycięsko mierzą się aktorzy Miejskiego. Komediodramat rozpisany na dwa małżeństwa jest zgrabnym, zabawnym przedstawieniem, pozbawionym ambicji ukazywania sztuki przez wielkie "S".

Niefortunny wypadek, przemyślana zemsta po odrzuceniu z grupy, czy zwyczajna bezmyślność popchnęła Frédérica do rozbicia twarzy i wybicia przednich zębów swojego kolegi, Daniela? Tego z "Boga mordu" Yasminy Rezy się nie dowiemy, bowiem zaaranżowane przez rodziców obu jedenastolatków spotkanie po tym incydencie szybko przerodzi się w gęste od żalu i pretensji małżeńskie piekiełko. I to dwóch małżeństw jednocześnie.

Do Véronique i Michela Houllié przychodzą państwo Annette i Alain Reille, chcąc spisać stosowne oświadczenie na użytek towarzystwa ubezpieczeniowego. Niełatwo jednak uzgodnić stanowiska, gdy od kłótni tylko jeden krok.

Napisana w 2006 roku sztuka Rezy w bardzo krótkim czasie zrobiła zasłużoną karierę - pokazano ją w Londynie, na Broadwayu i co roku przybywa kilkadziesiąt nowych premier tego tytułu w wielu krajach Europy (gdyński spektakl jest ósmą polską realizacją tytułu w ciągu niespełna dwóch lat od polskiej prapremiery). Swoją popularność dramat zawdzięcza także Romanowi Polańskiemu, który jeszcze podczas aresztu domowego w szwajcarskim Gaastad pracował z autorką tekstu nad scenariuszem swojego ostatniego filmu "Rzeź", z udziałem m.in. Jodie Foster i Kate Winslet, zrealizowanego właśnie na podstawie tej sztuki.

Reżyser gdyńskiego spektaklu, Tomasz Man, postawił na inscenizacyjny minimalizm i wierne odwzorowanie realiów sztuki. Na scenie foyer Teatru Miejskiego ustawionych zostaje zaledwie kilka obitych skórą żółtych ław, wazon z tulipanami, kilka książek (scenografia Anetty Piekarskiej-Man). Wraz z rozwojem akcji na scenie pojawią się kilka innych rekwizytów, m.in. suszarka.

Tomasz Man koncentruje się na rozczytaniu intencji i motywacji bohaterów - dlatego małżeństwo Reille, rodzice krnąbrnego Frédérica, od pierwszych chwil są cyniczni, a wizytę u państwa Houllié traktują ze złośliwą, pełną wyższości rezerwą. Z kolei Véra i Michel Houllié dbają o właściwy w ich mniemaniu wydźwięk zdarzenia - w którym jedno z dzieci jest katem, drugie niewinną ofiarą, co podkreślają na każdym kroku, doprowadzając temperaturę wzajemnych kontaktów do stanu wrzenia.

Po dość niemrawym, konwencjonalnym początku spektakl zaczyna nabierać tempa, gdy rozmowa z tematu nieszczęśliwego zajścia między dziećmi przenosi się na sferę prywatną, począwszy od historii chomika wypuszczonego na wolność. Z małych dziwactw i codziennych natręctw, zawierających wiele refleksji na temat współczesnego świata, Reza zbudowała sztukę stanowiącą świetny sprawdzian aktorskiego warsztatu.

Przekonujący, jako ojciec-pracoholik zaniedbujący żonę, a wyczulony na każdą wibrację swojego telefonu komórkowego jest Szymon Sędrowski, sceniczny Alain Reille. Najlepsza rola w "Bogu mordu" to jednak Michel Houllié Bogdana Smagackiego - początkowo oschły, konkretny, wręcz "zasznurowany", ale z czasem coraz bardziej choleryczny, szyderczy i sfrustrowany sprzedawca, razem z żoną Véronique (Elżbieta Mrozińska) potrafi stworzyć prawdziwe piekło na ziemi. Nic dziwnego - histeryczna natura rozdygotanej emocjonalnie artystki-idealistki wyprowadziłaby z równowagi każdego.

Od tej trójki niespodziewanie odstaje "czwarta do brydża" - Monika Babicka jako Annette Reille fałszywą słodyczą idiotki stara się pokryć zażenowanie sytuacją, w jaką wdał się syn jej bohaterki, ale Annette do końca przedstawienia pozostaje w cieniu wymienionej trójki jako jednowymiarowa, przerysowana, sztuczna błyskotka w rękach męża.

Gdyński "Bóg mordu" świetnie wpisuje się profil gdyńskiej sceny, jaki chce w tym teatrze wprowadzić dyrektor Krzysztof Babicki - prezentowania dobrej rozrywki na określonym poziomie, bez rynsztokowego rechotu ani tanich, farsowych zagrań pod publiczkę. To propozycja w sam raz na miły wieczór z komedią z wyższej półki.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji