Artykuły

2011 pod lupą Kulturaonline.pl

Przygotowaliśmy dla Was bardzo subiektywne podsumowanie roku 2011 w kulturze. Co naszym zadaniem było ważne i godne podkreślenia, a co okazało się wielkim rozczarowaniem? - pytają dziennikarze portalu Kulturaonline.pl.

Czytajcie i komentujcie. Jesteśmy ciekawi Waszych opinii i propozycji.

ŁUKASZ BADULA:

(...)

FILM: Pina i Droga na drugą stronę

Niekończący się festiwal sequeli i remake'ów skutecznie zniechęcał do wizyt w kinie. (...) Miłością od pierwszego wejrzenia była za to "Pina", hołd Wima Wendersa dla tańca jako formy międzyludzkiej komunikacji i zarazem wybitna realizacja z zakresu kina artystycznego.

Mijający rok polskie kino zamyka bez kompleksów. Obiecująco, choć nie bez kontrowersji debiutował Leszek Dawid, drażniąc portretem wyrodnej matki "Ki". Głęboko w pamięć zapadł "Wymyk" Grega Zglinskiego, stawiający widza przed dylematami natury etycznej; kolejny po "Długu" i "Chrzcie" film o egzystencjalnym osaczeniu.

(...)

TEATR: "Ojciec" Agaty Dudy-Gracz

Jeśli ambitny eksperyment sceniczny "Życie seksualne dzikich" mówi o kolonialnej opresji mniej niż eksploatacyjna fabuła "Cannibal Holocaust", to znak, iż młody polski teatr utracił zdolność werbalnej komunikacji. Spektakl Krzysztofa Garbaczewskiego skupia jak w soczewce bolączki scenicznej awangardy początku trzeciego tysiąclecia. Rozbuchanej przestrzennie, napuszonej intelektualnie, ciągle podkreślającej samoświadomość formy i przeszacowanej, jeśli chodzi o zdolność absorpcji istotnych treści.

Po drugiej strony barykady znajduje się brechtowska szkoła teatralnej guerilli, operującej gazetowymi tematami i lawirującej między demagogią a obrazoburstwem. Mimo wysokich ocen krytyki dla gigantomachii Garbaczewskiego, mijający rok był paradoksalnie triumfem właśnie tej drugiej opcji. Beneficjentami teatru lewackiego oporu jest wałbrzyski duet Paweł Demirski - Monika Strzępka. Tego roku tandem strzelał z dwururki, wpierw bezlitośnie pastwiąc się nad homofobiczną mentalnością i instytucjonalną hipokryzją w "Tęczowej trybunie", a potem - przypominając o "chłopskiej" gębie polskości w tonie co najmniej apologetycznym ("W imię Jakuba Sz.").

Poza opozycją posthumanizm-postsocjalizm, polski teatr tradycyjnie szuka nowych szat dla starych królów. W cenie znowu jest dorobek epoki romantyzmu, przekładany nie zawsze w zgodzie z literą oryginału (bydgoskie "Mickiewicz. Dziady. Perfomance", krakowski "Pan Tadeusz"). Na szczęście w ofercie teatralnej mijającego roku nie zabrakło przykładów twórczości całkowicie oderwanej od wspomnianych tendencji. Agata Duda-Gracz zaprosiła widzów do świata geometrycznie rozplanowanej iluzji, rozgrywającej się między sakralną sztuką a profanatorską codziennością. Spektakl "Ojciec" to teatr z ducha modernistyczny, ale dzięki klarowności treści i formy działający na widza z przemożną siłą.

***

ŁUKASZ JAROŃ:

WYDARZENIA: Janda na żywo i Czarny Anioł w kolorze

Z telewizją też było mi w tym roku wyjątkowo nie po drodze, jednak z dużą radością umościłem się w fotelu w październikowy wieczór, by obejrzeć pierwsze od 50 lat przedstawienie Teatru Telewizji transmitowane na żywo. "Boska" z Krystyną Jandą w roli samozwańczej diwy Florence Foster Jenkins okazała się ogromnym sukcesem "frekwencyjnym" - spektakl oglądało niemal 3 miliony widzów. I chociaż trudno "Boską" nazwać dziełem wybitnym, to jednak oglądało się ją znakomicie. Teatr Telewizji okazał się doskonałą odskocznią od męczących, idiotycznych kabaretonów, a na dokładkę wkrótce rozbłysło światełko w tunelu - decydenci, zachęceni powodzeniem transmisji, obiecali, że to nie ostatnia telewizyjna sztuka na żywo. Miejmy nadzieję, że dotrzymają słowa.

Wyjątkowo dobrze udały się też medialne obchody 70. urodzin Czarnego Anioła polskiej piosenki. Choć Ewa Demarczyk dała dość dobitnie do zrozumienia, że jest rozczarowana sposobem, w jaki została potraktowana przez krajowy rynek muzyczny, to jednak co najmniej dwie duże imprezy z jej repertuarem zasługują na wzmiankę w podsumowaniu 2011 roku. Pierwsza to koncert "Panna, Madonna, legenda tych lat" w ramach festiwalu w Opolu. Znakomite (i często bardzo wierne oryginalnym) interpretacje evergreenów Demarczyk zaprezentowały aktorki i piosenkarki młodego i średniego pokolenia (cudowny "Tomaszów" Kingi Preis, piękne "Groszki i róże" Ani Dąbrowskiej).

Z kolei rozliczenia z mitem Czarnego Anioła dokonał Paweł Passini w reżyserowanym przez siebie koncercie finałowym 32. Przeglądu Piosenki Aktorskiej. "Anioły w kolorze" przyniosły bardzo odważne i zaskakujące reinterpretacje nie tylko szlagierów Demarczyk (wstrząsające "Grande Valse Brillante" Stanisławy Celińskiej wykonane w całości a capella!), ale też jej mniej znanych utworów . Wydarzenie zostało zresztą udokumentowane na świetnej, choć trudnej do zdobycia płycie CD.

***

FILM: Uciekający papież, zakochani buntownicy i piękny koniec świata

Najważniejszą polską premierą tego roku było dla mnie z kolei nowe dzieło Przemysława Wojcieszka, ekranizacja jego dramatu "Made In Poland". Takich filmów się niestety w naszym kraju prawie nie kręci - z wielką szkodą dla krajowej kinematografii. Wojcieszek potrafi jak mało kto mówić o rzeczach niewygodnych w sposób zrozumiały dla młodego widza. Do tego nie unika odwołań do popkulturowych arcydzieł i jednocześnie jest jednym z nielicznych w Polsce twórców naprawdę artystycznego kina autorskiego - nic dziwnego, że krajowe środowisko filmowych decydentów za nim nie przepada. A wielka szkoda, bo Wojcieszek mógłby być z powodzeniem świetnym twórcą eksportowym, doskonale zrozumiałym na świecie.

***

IWONA SZAJNER:

WYDARZENIE: Śmierć Amy Winehouse i ESK 2016 dla Wrocławia

Przedwczesną śmierć 27-letniej Amy Winehouse przewidywało wielu, ale gdy to się stało, zaskoczeni byli wszyscy. Taki głos, taki talent i taka strata. Przez długie tygodnie media żyły tym tematem, wyciągając coraz to nowe szczegóły z życia Amy. Jej utwory grały wszystkie rozgłośnie, a inne gwiazdy publicznie wyrażały swój żal. Szybko rosła legenda ikony popkultury pokonanej przez nałóg. Niedługo po jej śmierci rodzina postanowiła wydać płytę z nieznanymi utworami artystki. Zysk ze sprzedaży krążka ma zasilić konto fundacji jej imienia, której celem jest ludziom wychodzącym z nałogów alkoholowych i narkotykowych. Oby ta śmierć nie poszła na marne...

Drugie wydarzenie - znacznie radośniejsze - to wygrana Wrocławia w boju o tytuł Europejskiej Stolicy Kultury w 2016 roku. Wybór nieco zaskakujący, choć w pełni zasadny. Z pewnością stolica Dolnego Śląska (obecnie już bardzo europejska) wykorzysta go znakomicie. Zastanawiam się jednak, czy inne miasta biorące udział w konkursie nie skorzystałyby na tym bardziej? Np. Katowice, Lublin czy Toruń. Chociaż z drugiej strony patrząc - już sama rywalizacja niesamowicie zaktywizowała kulturalnie te ośrodki. Tak trzymać. Poziom kulturalny miast nie może przecież zależeć tylko od "jakiegoś tam" tytułu.

Z kronikarskiego obowiązku należałoby odnotować jeszcze jedno wydarzenie, które zelektryzowało nasze rodzime media na wiele dni. Co ciekawe, dotyczy zupełnie fikcyjnej postaci - chodzi o śmierć Hanki Mostowiak, bohaterki serialoweo tasiemca "M jak Miłośc" (jakby ktoś ne wiedział). Szczerze pisząc, mnie to odejście nie obeszło w ogóle, ale głosnym "niusem" było. Egzystencję tego medialnego faktu śledziłam z dużym zainteresowaniem. Na kilka dni przed emisją odcinka pojawiły się zdjęcia grobu bohaterki, a kluczowa scena wyciekła do Internetu (celowo bądź nie), co jeszcze podgrzało atmosferę, pojawiły się oświadczenia wyjaśnniające powody odejścia aktorki z obsady itp itd. Małgorzata Kożuchowska wcielająca się w postać Hanki gościła w programach telewizyjnych i na wizji przeżywała "swoją" śmierć . A widzowie płakali rzewnymi łzami. Fascynujące jest to przenikanie się świata rzeczywistego i serialowego.

***

MAGDALENA TALIK:

MUZYKA: Płytowy debiut Aleksandry Kurzak

(...)

W muzyce poważnej podkreślić trzeba wydarzenie bez precedensu - debiut płytowy Aleksandry Kurzak. Wrocławska sopranistka, jako pierwsza w historii polska wokalistka podpisała ekskluzywny kontrakt z prestiżową brytyjską wytwórnią Decca, dla której nagrywają takie gwiazdy jak Renée Fleming, czy Cecilia Bartoli. Pierwszy krążek Kurzak "Gioia!" (po włosku "radość") ukazał się latem i nie tylko w Polsce stał się przebojem na listach z muzyką poważną. Cieszy fakt, że obok arii włoskiego bel canta znalazła się na nim także aria ze "Strasznego dworu" Stanisława Moniuszki, o którą z zainteresowaniem pytają już zagraniczni krytycy zachwyceni wyjątkową urodą muzyki polskiego kompozytora. Aleksandra Kurzak nagra dla firmy Decca jeszcze dwa albumy. Być może na jednej z płyt znajdzie się tak wyczekiwany przez jej fanów repertuar mozartowski, w którym wrocławianka czuje się fantastycznie. Na razie podbija nowojorską Metropolitan Opera w "Jasiu i Małgosi" Engelberta Humperdincka, która to produkcja wznowiona została specjalnie z myślą o niej!

***

ALICJA TUREK:

WYDARZENIE: Sukces starań o ESK 2016

Pozytywne zmiany w największych miastach Polski, które zostały zapoczątkowane staraniami o miano Europejskiej Stolicy Kultury w 2016 roku. Wrocław zwyciężył, ale tak naprawdę sukces odniosło każde z kandydujących miast. Starania o tytuł przysłużyły się powstaniu konkretnych inicjatyw kulturalnych, budowie nowych instytucji, ale przede wszystkim zmianie świadomości władz i samych mieszkańców. Włodarze miast zrozumieli, że bez autentycznego uczestnictwa obywateli i współpracy z sektorem pozarządowym miasta nie mają szans na rozwój. Mieszkańcy natomiast poznali swoją siłę, kiedy zobaczyli, że ich głos liczy się w staraniach o tytuł ESK. Kultura w końcu przestała być marginalizowana, a podczas zeszłorocznych wyborów samorządowych była nawet jednym z głównych tematów i to zarówno w miastach, które odpadły z rywalizacji, jak i w finałowej piątce. Może w końcu standardem będzie odpytywanie kandydatów na prezydentów miast z ich wizji rozwoju kultury w regionie?

Na zdjęciu: "W imię Jakuba Sz.", Teatr Dramatyczny, Warszawa

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji