Artykuły

Premiera połączona będzie z poczęstunkiem i toastem za Nowy Rok. Po przedstawieniu w foyer Dużej Sceny zaplanowano spotkanie z twórcami i aktorami. Przed północą publiczność wyjdzie na Rynek przywitać Nowy Rok.

"Zbierajcie kolejne uniesienia, zróbcie to dziś w teatrze!" - zachęca ze sceny doświadczona kurtyzana. Wtórują jej Don Juan oraz frywolna Klaudyna, bohaterka książek francuskiej pisarki Sidonie-Gabrielle Colette. Po premierze najnowszego przedstawienia w wałbrzyskim teatrze do głowy przychodzi tylko jedna myśl: kochajmy się!

"Kamasutra. Studium przyjemności" to sylwestrowa propozycja wałbrzyskiego Teatru Dramatycznego im. Jerzego Szaniawskiego. Korepetycji z ars erotica udzielają w niej m.in. hiszpański szlachcic Don Juan, w którego wcielił się Piotr Wawer, azjatycka kurtyzana (Irena Wójcik) i obciążony moralnym balastem katolik (Andrzej Plata). Bohaterowie afirmują hedonistyczną przyjemność: opowiadają o podnieceniu i namiętności. Dzięki temu próbują odnaleźć drogę do większej rozkoszy, a w konsekwencji do lepszego życia.

Sebastian Majewski z Teatru Dramatycznego: - Twórcy spektaklu za Epikurem powtarzają, że to "przyjemność jest początkiem i celem życia szczęśliwego". To właśnie tej wartości podporządkowane są wszystkie działania bohaterów.

Przedstawienie wyreżyserowała Weronika Szczawińska, która dwa lata temu zachwyciła wałbrzyską publiczność swoją adaptacją "Zemsty". W spektaklach młodej artystki główną rolę odgrywają ruch i fizyczność. Gesty wykonywane przez aktorów są wyjątkowo precyzyjne i każdy ma jakieś ukryte znaczenie. Muzykę do "Kamasutry..." skomponował Krzysztof Kaliski. Nie jest to jednak typowy zestaw utworów. Motywem przewodnim są dźwięki miłosnego uniesienia: erotyczne szepty i miłosne zawodzenia. O tym, jak brzmi miłość i co szepcą do siebie podnieceni kochankowie, przekonać się można już w sobotę.

Premiera "Kamasutry..." w Teatrze Dramatycznym im. Szaniawskiego w Wałbrzychu, 31 grudnia, godz. 19.30. Bilety po 45 zł.