Artykuły

Medea

Rosły młodzieniec w tunice, który pojawił się pewnego dnia przed królem Peliasem na skalistym wybrzeżu Jolkos, okazał się prawym władcą tej ziemi. Uzurpator nie zdołał go zamordować, a porzucone w górach dziecko wychował mądry centaur, Chejron. Nazwał chłopca Jazonem. Kiedy Jazon dowiedział się kim jest, zapragnął odzyskać swoje królestwo.

- Oczywiście - zgodził się Pelias. - Oddam ci twoje ziemie. Nie śmiem odmówić ci praw należnych z urodzenia. Ale przedtem - musisz udowodnić, że jesteś godny królowania. Musisz uwolnić ukochany kraj od klęski.

Kraina Jolkos - głosiła wyrocznia - nie zazna spokoju, dopóki nie powróci na jej ziemie duch króla Fryksosa i nie zostanie sprowadzone złote runo baranka, który niegdyś uratował króla Fryksosa od śmierci.

Jazon rozesłał więc heroldów po całej Grecji. Tak znakomitego zastępu nie udało się zebrać nikomu ani przedtem, ani potem. Budowniczy Argos Tespijczyk zbudował łódź o pięćdziesięciu wiosłach, która miała znaleźć do celu Jazona i towarzyszy. Statek nazwano "Argo", a do jego załogi przylgnęła nazwa "argonauci". Na pokładzie Argo przebywało wielu mężów, żeby wymienić tylko tych najsłynniejszych: Herakles, najsilniejszy człowiek świata; Orfeusz, tracki poeta; triumfatorzy olimpiad, bracia bliźniacy Dioskurowie. Statek popłynął ku zachodnim brzegom Morza Czarnego, pokonując po drodze liczne przeszkody. Bo właśnie tam, w krainie zwanej Kolchidą, w świątyni Aresa odległej o jakieś sześć mil od stolicy kraju, wisiało Złote Runo, strzeżone przez straszliwego i nieśmiertelnego smoka.

Na Olimpie tymczasem przyjazne Jazonowi boginie zastanawiały się, jak go uchronić od zguby i pomóc w zdobyciu Złotego Runa. Atena i Hera wezwały do pomocy Afrodytę. Bogini miłości przekupiła swojego syna, lekkomyślnego Erosa, który miał przeszyć strzałą ze swego łuku serce Medei, córki króla Kolchidy, Ajetesa. I tutaj zaczyna się tragedia Medei. Zakochana w Jazonie księżniczka rzeczywiście pomogła u odzyskać Złote Runo i wykonać wiele pozornie niewykonalnych prac, które zlecił mu król Ajetes jako rękojmię bezpieczeństwa. Medea ostrzegała argonauta przed podstępami swego ojca, następnie popłynęła wraz z nimi do Jolkos, by zasiąść wspólnie z Jazonem na tronie. Pomawiają ją o to, że w drodze powrotnej użyła zbrodniczego podstępu, by wstrzymać zbliżającą się pogoń. Podobno zabrała z sobą na Argo młodego brata Apsyrtosa i gdy zaczęły niebezpiecznie zbliżać się okręty Ajetesa, zabiła Apsyrtosa i poćwiartowała jego zwłoki. Zrozpaczony ojciec wstrzymał swoje statki, by wyłowić szczątki syna i zapewnić mu godny pochówek. Wtedy po raz pierwszy Medea splamiła się krwią. Po raz drugi stało się to, gdy wrócili już do Jolkos. Podstęp Medei pomógł usunąć z tronu i ze świata króla Peliasa. Zabiły go własne córki, gdyż Medea obiecała im, że go potem wskrzesi i przywrócą mu młodość.

Tak więc lądując w zachodniej Tessalii - gdzie leży kraina Jolkos - Medea miała za sobą przysięgę Jazona, złożoną niegdyś w obliczu wielkich zadań, w której Jazon przysięgał na wszystkich bogów olimpijskich, że nigdy jej nie porzuci i na zawsze dotrzyma wiary. Przeciwko sobie - zbulwersowaną wrogimi plotkami opinię publiczną. I własny charakter. Jazon, zniecierpliwiony zachłannością, ambicją Medei, a może jej zbyt wielką ciągle jeszcze miłością... postanowił opuścić królową. Zakochał się w młodej księżniczce korynckiej i postanowił ją poślubić. Szalejąca z rozpaczy Medea szykuje zemstę...

W tym właśnie momencie rozpoczyna się dramatyczna opowieść Eurypidesa. Opowieść o zranionym uczuciu, o grze ambicji, o przeznaczeniu kobiety i o męskiej naiwności...

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji