Kraków. "Ninon" dla Repetowskiej
Rdzennego krakowianina, a ponadto artysty tak znanego przedstawianie byłoby grubą niestosownością, niemniej przypomnieć się godzi faktów parę, jako że lata lecą, kolejne młode generacje wielbicielek wyrosły - tylko on, Jacek Wójcicki, wciąż zachowuje młodzieńczy urok, takąż sylwetkę i nieustannie czaruje swym głosem.
Śpiewał jeszcze w chórze Filharmonii Krakowskiej oraz chodząc po swoim Zwierzyńcu jako kolędnik, co zostało mu i na późniejsze lata, gdy już jako aktor, po krakowskiej PWST (ukończył ją w 1978 r.), był gwiazdą Piwnicy pod Baranami, laureatem Przeglądu Piosenki Aktorskiej i w ogóle Postacią. Głównie śpiewającą. A śpiewa niemal wszystko - od arii z repertuaru Kiepury po piosenki francuskie, pieśni neapolitańskie i przeboje pop.
Występował w kabarecie Olgi Lipińskiej i z Ireną Santor w Australii, często przemierza świat wspólnie z Beatą Rybotycką. A teraz dał się namówić Ninie Repetowskiej, by być gościem jej cyklu "Ludzie estrady". Zatem i opowie o sobie, i pośpiewa, i pewnie - na co liczy gospodyni - wykona dla niej Ninon, ach uśmiechnij się... A towarzyszyć mu będzie pianista równie legendarny - Konrad Mastyło. To będzie czarowny wieczór; 31 maja o godz. 19 w sali Lustrzanej u Pollera (Kraków, Szpitalna 30). Bilety u organizatora, czyli w Śródmiejskim Ośrodku Kultury tylko po 25 zł.