Artykuły

Kultura pomorska w obliczu ogólnego kryzysu

Mimo że budżety województwa pomorskiego i kultury pomorskiej w roku 2012 zmniejszą się znacznie, to debata poświęcona pomorskiej kulturze przebiegała w atmosferze niezwykle kulturalnej - pisze Piotr Wyszomirski w Gazecie Świętojańskiej.

Z inicjatywy Samorządu Województwa Pomorskiego i NSZZ "Solidarność" doszło do trzeciej debaty poświęconej kulturze województwa pomorskiego (ostatnia była w 2007 roku). Okoliczności debaty były szczególne - oto po latach wzrostu nakładów na pomorską kulturę czeka nas trzeci z rzędu rok spadku. Obniżenie nakładów z budżetu samorządu pomorskiego na kulturę wyniesie w 2012 roku 5 milionów. Biorąc rok 2012 do 2009 (104 miliony) spadek wynosi 23 miliony. Warto też zwrócić uwagę na spadki wydatków w całym budżecie województwa: 1mld 39 mln w 2011, 847 mln zł w roku 2012 i prognoza 628 mln zł w 2016 r. O budżecie można jeszcze długo, ale zawsze wyjdzie tak samo: wchodzimy coraz głębiej w kryzys.

W tym roku Gdańsk przegrał z Wrocławiem ogólnopolski wyścig ESK 2016, a możliwość i konieczność skonfrontowania się Pomorza z innymi regionami kraju, i chyba także Europy, na pewno zrodziła niejedną refleksję na temat miejsca lokalnej kultury.

Marszałek Mieczysław Struk wyraził ubolewanie niską frekwencją na tak ważnym, choć roboczym spotkaniu i zaproponował pola do dyskusji (m.in. rozwiązania systemowe dot. organizacji i finansowania kultury, określenie i doprecyzowanie kompetencji rządu, samorządu i partnerów społecznych, partnerstwo publiczno-prywatne, wspólne prowadzenie instytucji kultury czy transparentność i autonomia oraz sprawy wynagrodzeń).

Władysław Zawistowski [na zdjęciu], dyrektor Departamentu Kultury Urzędu Marszałkowskiego, przedstawił poglądowo i dość szczegółowo liczby charakteryzujące kulturę finansowaną ze środków samorządu pomorskiego. Większość zestawień plasuje bardzo wysoko pomorskie, ale należy też pamiętać o wieloletnich zaniedbaniach, których ofiarą jest np. infrastruktura (choćby ilość teatrów w naszym regionie).

Zenon Butkiewicz, dyrektor Departamentu Narodowych Instytucji Kultury w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego omawiał i próbował znaleźć dobre strony nowelizacji ustawy o organizowaniu i prowadzeniu działalności kulturalnej oraz niektórych innych ustaw.

- Nie udało się zlikwidować skutków wadliwego algorytmu obliczeniowego, który powoduje niedofinansowanie pomorskich instytucji kultury w każdym roku budżetowym - przypomniał Bogdan Gasik, przedstawiciel NSZZ Solidarność Regionu Gdańskiego, a Lidia Makowska, prezeska Stowarzyszenia Kultura Miejska, koncentrowała się na zagadnieniu demokratyzacji kultury oraz pojęciu władzy i przypomniała zebranym, że według Konstytucji władza zwierzchnia w RP należy do Narodu.

W drugiej części spotkania Maciej Pacuła, ekspert ZASPu, który uroczo zastosował się do prośby o nieprzekraczanie pięciominutowego limitu czasu wypowiedzi (mówił, że będzie się skracać, więc wyszło tylko 22 minuty), skrytykował ustawę i długo tłumaczył zebranym, co to jest dialog społeczny.

Co zrozumiałe, nie odpowiedziano na wszystkie pytania, choć na pewno ciekawe byłyby odpowiedzi na pytania Mariusza Gołębiewskiego z NSZZ Solidarność Filharmonii Bałtyckiej (dlaczego, mimo cięć, niektóre instytucje kultury będą miały zwiększoną, w stosunku do poprzedniego roku, dotację ?), czy Bogdana Gasika ( czy pan marszałek monitoruje w podległych mu instytucjach kwestię wyprowadzania pracy na zewnątrz ?). Nie zadano też wielu ważnych pytań, choćby dość progresywnego: które instytucje kultury w Pomorskiem są instytucjami artystycznymi i czy powinny być inaczej finansowane. Cieszy ogólny consens dla naszego pomysłu I Pomorskiego Kongresu Kultury Pomorskiej, mamy nadzieję, że jesienią 2012 roku uda się doprowadzić do spotkania, które będzie świętem pomorskiej kultury i wniesie wartość dodaną.

Wystąpienia miały różny charakter - od bardzo merytorycznych, zawierających cenne informacje i świeże spojrzenia do autopromocyjnych, czyli ogólnie praktykowanego tzw.lansu. Nie udało się doprowadzić do kulturotwórczego sporu między młodymi a starymi, głównie z powodu braku tych pierwszych. Nieobecność akademików i brak zainteresowania ze strony mediów to dość wymowne fakty.

Wydaje się, że najważniejsze będą rozmowy bilateralne pomiędzy instytucją kultury a samorządem i wiele może w nich zależeć od dyrektora placówki. Zbyt wiele tematów podejmowanych na spotkaniu doprowadziło do ogólnego rozproszenia i oczywiście nie uzyskaliśmy wyczerpującej odpowiedzi na żaden temat, dlatego tak ważna jest ostateczna deklaracja:

- Jeżeli chcemy utrzymać wysoki poziom życia w województwie pomorskim, to bez kultury nie jesteśmy w stanie tego zrobić - zakończył Marszałek Mieczysław Struk.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji