Artykuły

Warszawa. Olga Bończyk śpiewa piosenki Kaliny Jędrusik

Polskie Radio wydało płytę z piosenkami Kaliny Jędrusik w wykonaniu Olgi Bończyk.

Z Olgą Bończyk, aktorką, która właśnie wydała płytę z piosenkami Kaliny Jędrusik, rozmawia Marta Jachnik.

Niedawno była premiera Pani najnowszej płyty z piosenkami Kaliny Jędrusik. Czekała Pani aż siedem lat na nagranie - dlaczego tak długo?

- Rzeczywiście, projekt z piosenkami Kaliny powstał w mojej głowie siedem lat temu, lecz długo nie udawało mi się znaleźć dobrego artystycznego pomysłu na ten materiał. Marzyła mi się orkiestra symfoniczna, koncerty w filharmoniach całej Polski, najlepsi muzycy. To jednak sprawiło, że projekt wciąż czekał na realizację, aż do tej chwili. Nagle wszystko zaczęło się fantastycznie układać w całość. Aranżacje stworzone specjalnie dla mnie, znakomici artyści, którzy przyjęli moje zaproszenie, Polskie Radio, które uwierzyło w sens projektu, to wszystko sprawiło, że w maju rozpoczęły się nagrania w studiu na Woronicza. Byłam szczęśliwa. Moje marzenie zaczynało się spełniać. Po kilku miesiącach nagrań i troskliwej dbałości o każdy dźwięk płyta w końcu znalazła się na półkach sklepowych, a ja uśmiechnęłam się do siebie, bo moje najpiękniejsze dzieło muzyczne stało się ciałem.

Aranżacje na płycie są nietypowe, bo na orkiestrę symfoniczną. Nie myślała Pani o czymś bardziej nośnym, popowym, aby zainteresować szersze grono słuchaczy?

- Wiem, że orkiestra symfoniczna kojarzy się z przeszłością, z czymś bardzo klasycznym, ale proszę pamiętać, że ja się w takim środowisku wychowałam. Z wykształcenia jestem pianistką i do dziś bardzo często słucham muzyki klasycznej. Łączenie muzyki rozrywkowej z symfoniką było dla mnie zawsze wyzwaniem i marzeniem, które chciałam spełnić, i udało się. Moja płyta jest dla wszystkich, którzy cenią sobie piękne kompozycje i doskonałe teksty. A wszystko zamknięte w aranżacjach, które łączą w sobie symfoniczną dostojność ze swingowym feelingiem. Kalina Jędrusik miała wielkie szczęście. Dla niej pisali najwięksi mistrzowie: Wojciech Młynarski, Jeremi Przybora, Agnieszka Osiecka, Jerzy Wasowski, Krzysztof Komeda, Jerzy Matuszkiewicz i wielu innych. Ja dziś z wielką przyjemnością, ale też pokorą, śpiewam na płycie piosenki artystki, której talent i osobowość wymykają się wszelkim regułom.

Jakie piosenki Pani wybrała, jaki był klucz? Bardziej nostalgiczne czy te zalotne? Kalina Jędrusik słynęła z seksapilu, kokieterii. Ile z tego Pani zostawiła, a na ile pozwoliła sobie Pani na swoje interpretacje?

- Wybierając piosenki na płytę, kierowałam się własnym gustem i sercem. Zawsze miałam żelazną listę, która w pierwszej kolejności i jednym tchem była przeze mnie wymieniana. A ponieważ Kalina śpiewała wyłącznie piosenki o miłości, ułożenie ich w jedną całość nie sprawiało większej trudności. Ta miłość bywała różna, ale zawsze była miłością namiętną i pełną czułości. Interpretacja była już tylko postawieniem kropki na i. Wierzę też w to, że mój bagaż doświadczeń życiowych pozwolił mi zaśpiewać je po swojemu i natchnąć je moją wrażliwością.

Kiedy będzie można usłyszeć ten materiał na żywo?

- Planuję trasę koncertową po filharmoniach w całej Polsce. Potwierdzone koncerty na dzień dzisiejszy to: Kielce - 3.02; Częstochowa - 17.02 i Warszawa - 11.03. Kolejne koncerty mają dogrywane terminy, a gdy tylko zostaną potwierdzone daty, można będzie je znaleźć w kalendarium na mojej stronie internetowej: www.olgabonczyk.art.pl, lub na moim Facebooku.

Występowała Pani wiele razy na Przeglądzie Piosenki Aktorskiej, gdzie nie tylko muzyka, rytm są ważne, ale słowa i ich interpretacji, gra aktorska. Czy podczas tych koncertów też planuje Pani stworzenie małego teatru?

- Raczej nie. Aktorką jestem w teatrze i tylko do jego potrzeb używam warsztatowych sposobów, by zinterpretować piosenkę. Gdy jestem na estradzie, jestem wokalistką i staram się nie mieszać ze sobą tych światów.

Miała Pani niedawno premierę spektaklu "Za rok o tej samej porze" w teatrze Kamienica - co może się wydarzyć za kolejne 12 miesięcy?

- Spektakl "Za rok o tej samej porze" to kolejne moje spełnione marzenie. Scenariusz znalazłam 20 lat temu, będąc jeszcze na studiach. Odłożyłam jednak go do szuflady, ponieważ na tamte lata byłam zbyt młoda, by zagrać rolę Doris. Rok 2011 okazał się dla mnie jednak szczęśliwy. Znalazłam sponsora, teatr Kamienica zechciał nas przygarnąć i tak oto u boku Piotra Gąsowskiego w reżyserii Grzegorza Chrapkiewicza zagraliśmy premierę, która odbyła się 28 października. Ale to nie wszystko. Jestem w przygotowaniach do kolejnej premiery i oczywiście próbuję zorganizować trasę po filharmoniach z moją nową płytą.

Kolejna premiera przed Panią - co to takiego?

- Już 18 grudnia kolejna premiera w teatrze Kamienica - spektakl pt. "Ptaszek" w reż. Roberta Talarczyka. A w obsadzie: Katarzyna Żak, Tomasz Bednarek i ja. Scenariusz napisała Katarzyna Lengren, znana państwu z wielu telewizyjnych programów. Tekst ten w niezwykle zabawny sposób pokazuje relacje damsko-męskie w kontekście wyższości kobiety nad płcią przeciwną. Intrygujący sposób patrzenia na kobietę i mężczyznę pozwoli chyba niejednemu widzowi zobaczyć jak w lustrze nasze ludzkie słabości i karykatury.

Obchodzi Pani w tym roku 25-lecie pracy artystycznej, czy jeszcze jakieś niespodzianki czekają z tej okazji? Czy jeszcze coś Pani szykuje dla widzów i słuchaczy?

- Ćwierćwiecze to taki zdumiewający jubileusz. Trochę przeraża mnie myśl, że tak długo już staram się państwa bawić swoją osobą, a z drugiej strony- czuję się szczęśliwa, bo to oznacza, że przez ostatnie 25 lat miałam widzów i słuchaczy, którzy do dziś są mi wierni. To miłe. Ten jubileusz to jednak nie podsumowanie mojej pracy, ale raczej sygnał, że mam wiele do zaproponowania. I ten rok, 2011, jest tego dowodem. Płyta, dwie premiery. Zapewniam, że to nie koniec. Ja się dopiero rozkręcam.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji