On zagra Adasia Miauczyńskiego w operze Dzień Świra
- Film znam, widziałem kilka razy, lubię i podziwiam kreację Marka Kondrata, ale trudno mi powiedzieć, na ile opera "Dzień świra" będzie wierna wersji filmowej. Może kompozytor i reżyser będą mieli zupełnie inne wyobrażenie. Zdaję się na nich i siebie, tymczasem czekam na partyturę - mówi Tomasz Piluchowski, który wygrał casting na rolę Adasia Miauczyńskiego w operze "Dzień świra", którą przygotowuje Teatr Wielki w Poznaniu.
Tomasz Piluchowski (na zdjęciu) wygrał casting na rolę Adasia Miauczyńskiego w operze "Dzień świra" Hadriana Filipa Tabęckiego, której premiera odbędzie się na deskach Teatru Wielkiego im. Stanisława Moniuszki w Poznaniu już 29 stycznia 2012.
Rola, dzięki kreacji Marka Kondrata w filmie Marka Koterskiego pod takim samym tytułem, obrosła legendą, zadomowiła się wręcz w zbiorowej wyobraźni Polaków.
Przed młodym (30 lat) śpiewakiem, wielkie wyzwanie.
- Film znam, widziałem kilka razy, lubię i podziwiam kreację Marka Kondrata, ale trudno mi powiedzieć, na ile opera "Dzień świra" będzie wierna wersji filmowej. Może kompozytor i reżyser będą mieli zupełnie inne wyobrażenie. Zdaję się na nich i siebie, tymczasem czekam na partyturę.
Pytany, co go skłoniło do udziału w castingu, Tomasz Piluchowski powiedział: - Tak wygląda życie współczesnych śpiewaków. Większość teatrów w Polsce podobnie jak na świecie ogłasza przesłuchania do roli. Jeśli chcemy ją zaśpiewać, musimy o nią zawalczyć. Stanąłem do walki. Udało się.
Tomasz Piluchowski ukończył Akademię Muzyczną im. Fryderyka Chopina w Warszawie w 2007 r. Jest laureatem Internationales Gesangswettbewerb w Berlinie oraz XII Międzynarodowego Konkursu Sztuki Wokalnej im. Ady Sari w Nowym Sączu (Nagroda Specjalna Dyrektora Teatru Wielkiego w Poznaniu).
W swoim repertuarze ma między innymi partie Moralesa w "Carmen" Bizeta, Malatesty w "Don Pasquale" Donizettiego, Alberta w "Wertherze" Masseneta, Stanisława w Verbum Nobile... Regularnie występuje w Teatrze Wielkim Operze Narodowej w Warszawie i Krakowskiej Operze Kameralnej. W Poznaniu mogliśmy go dotąd oglądać w "Skrzypku na dachu" Bocka/Steina na przemian jako Motla lub Perczyka.