Artykuły

Związana ze słupskim teatrem Rondo Wioleta Komar została uznana za najlepszą aktorkę podczas zakończonego właśnie 2. United Solo Theater Festiwal w USA.

United Solo Theater Festiwal to jeden z największych festiwali teatralnych w Stanach Zjednoczonych, który trwa aż miesiąc. Spektakle odbywały się w centrum Nowego Jorku, w znakomitym Theater ROW przy 42 Ulicy.

Wioleta Komar zagrała monodram "Diva" w reżyserii Stanisława Miedziewskiego. Na festiwalowej scenie pojawiła się 6 listopada. Jej spektakl został bardzo dobrze przyjęty przez nowojorską publiczność.

Nagroda może być dla Wiolety Komar przepustką do amerykańskich teatrów. Jest już niemal pewne, że w najbliższych tygodniach "Divę" zobaczą mieszkańcy różnych stanów USA.

Podczas festiwalu zaprezentowanych zostało 77 jednoosobowych produkcji teatralnych z całego świata, w tym: z USA, Kanady, Meksyku, Argentyny, Australii, Republiki Kolumbii, Republiki Botswany, Polski, Bułgarii, Serbii i Izraela. Łącznie wystąpiło 48 aktorek i 29 aktorów. Widzowie mogli oglądać zarówno komedie, tragedie, stand-up, dramaty, spektakle poetyckie, muzyczne, taneczne, lalkowe, a także z pogranicza sztuk performance, improwizacji i multimedialne.

Wśród zaproszonych na festiwal aktorów byli też polscy twórcy: Ewa Kasprzyk, Wioleta Komar, Sylvia Milo, Marcin Perchuć, Marcin Steczkowski, Danusia Trevino i Monika Wachowicz.

Z sukcesu swojej podopiecznej cieszy się Stanisław Miedziewski.

- Mam ogromną satysfakcję, bo spektakl jest także po trosze moim dziełem. Nieoceniona również okazała się Caryl Swift, która przełożyła scenariusz na język angielski i długo pracowała z Wioletą nad prawidłową wymową - mówi reżyser przedstawienia. - Nagroda dla Wiolety jest z pewnością najbardziej prestiżową w jej karierze. Docenienie jej w Nowym Jorku nobilituje nie tylko ją, ale również teatr Rondo i całą Polskę. "Diva" to najlepszy i najbardziej dojrzały monodram, w którym zagrała Wioleta. Słupska aktorka nieszybko wróci do domu. Właśnie zaczęła dwuletni kurs aktorstwa w Nowym Jorku.

- W sensie formalnym nie jest jeszcze aktorką, bo nie ma papierka. Ale jeśli chodzi o umiejętności, warsztat i klasę to absolutna profesjonalistka - mówi Stanisław Miedziewski.

"Diva" to wstrząsająca opowieść, której bohaterką jest Nora Sedler, primadonna assoluta światowych scen operowych, która jesienią 1941 roku zostaje deportowana do Litzmannstadt Getto (Łódź). Wiele lat po wojnie jest dojrzałą kobietą, wybitną śpiewaczką. W garderobie Metropolitan Opera w Nowym Jorku Nora otrzymuje bilecik anonsujący spotkanie z młodym kompozytorem, wielbicielem jej talentu. Mężczyzna podpisał się tym samym nazwiskiem, jakie nosiła polska rodzina, która uratowała dziecko Nory, urodzone w getcie w Łodzi. Słupska premiera spektaklu miała miejsce w marcu 2010 roku.

Wcześniej Wioleta Komar zagrała w wielu innych monodramach.