Artykuły

Teatr żywy czerwcem

"za przeszłość nagle zamordowaną

za teraźniejszość nierealną jak sen

za przyszłość, której być może nie będzie

za koniec

za początek".

Słowa kończące jeden z songów z przygotowywanego przez poznański Teatr Nowy przedstawienia zatytułowanego "Oskarżony: CZERWIEC PIĘĆDZIESIĄTSZEŚĆ" wskazuje na intencje twórców tego spektaklu, upatrujących w tragicznych wydarzeniach roku 1956 początek dzisiejszej odnowy.

Scenariusz opracowany przez Włodzimierza Branieckiego i Izabellę Cywińską, równocześnie reżysera spektaklu, oparty został wyłącznie na materiałach autentycznych, przede wszystkim nagraniach radiowych z poznańskich procesów, wypowiedziach polityków i głosach prasy oraz relacjach świadków, uzupełnionych w nieznacznym stopniu poezją współczesną, funkcjonującą jako komentarz. Im bardziej jednak przybliżam sobie koncepcję twórców, tym jestem pewniejsza, że spektakl nie ma być tylko prostą rekonstrukcją faktów, prowadzącą, do martwo brzmiącej w teatrze publicystyki, ale zmierza do syntezy, która zachowując wierność istocie poznańskiej sprawy, nabiera znamion reprezentatywności dla szerszych procesów historycznych.

Właśnie to dążenie do syntezy pociągnęło za sobą konieczność dokonania wyboru wśród bogatych materiałów, a także rezygnacji z chronologii wydarzeń na rzecz zbudowania wewnętrznie spójnego i wyrazistego dramaturgicznie "modelowego" procesu, będącego kompilacją ówczesnych procesów "trzech", "dziewięciu" i "dziesięciu".

Idea oparcia spektaklu na schemacie rozprawy sądowej pozwala na zderzenie przeciwstawnych racji, organizuje całą materię spektaklu. Podporządkowane zostało jej zarówno rozwiązanie przestrzeni scenicznej (scenografię przygotowuje Michał Kowarski), jak i gra aktorów. W wyraźnie kontrastowo zestawionych pod względem doboru środków aktorskich grupa oskarżających i oskarżanych.

- Dopuszczenie do głosu obu stron nie osłabia ostatecznej wymowy, przeciwnie, czyni ją moralnie bardziej jednoznaczną - zwracam się do Izabelli Cywińskiej.

- Oskarżenie nie jest wytoczone uczestnikom Czerwca 56 - mówi reżyser - ale oskarżeni są ci, którzy przez wiele lat mieli czelność przypisywać sobie dane im rzekomo przez historię prawo do bycia równocześnie sędzią i prokuratorem. W świetle tekstów padających ze sceny, których większość, poza głosami potępienia, pozostawała zupełnie nie znana społeczeństwu, przesłanie to narzuca się w sposób oczywisty.

Trudno dziś z całą pewnością przewidzieć, czy wybrana forma spektaklu okaże się na tyle nośna, by udźwignąć ciężar treści, czy będzie to żywy teatr. Premiera przewidziana została na 20 czerwca, prace nad przedstawieniem trwają. A jednak wstępne ceny budzą nadzieję, że "Oskarżony: CZERWIEC PIĘĆDZIESIĄTSZEŚĆ" udowodni, iż teatr może i potrafi aktywnie uczestniczyć we wszystkich, nawet najtrudniejszych momentach w życiu kraju, a równocześnie czerpać z nich pożywkę dla swoich dokonań artystycznych.

Jestem przekonana, że poznańskie przedstawienie będzie dużym wydarzeniem teatralnym. Już dziś można mieć pewność, że powinno ono powstać. Raz jeszcze przywołując wiersz A. Pawlaka można by w imieniu zespołu powiedzieć:

"...wypłynęła z nas modlitwa

której nie potrafilibyśmy zatrzymać...

za tych którzy zapominają zbyt prędko

i za tych w których pamięci

będzie żyła przez lata by w końcu

rozerwać pancerz strachu..."

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji