Gdańsk: Wajda przygotowuje się do filmu o Wałęsie
Już w grudniu, jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie, mają ruszyć zdjęcia do filmu o Lechu Wałęsie. To najgłośniejsza i najbardziej oczekiwana produkcja filmowa ostatnich lat.
W czwartek do Trójmiasta przyjechał reżyser Andrzej Wajda. Mistrz spotkał się najpierw ze swoim filmowym bohaterem - Lechem Wałęsą. Do spotkania doszło w gdańskim biurze byłego prezydenta.
Reżyser na dzień dobry zapytał gospodarza o zdrowie. I usłyszał żartobliwie, że z głową wszystko w porządku. Potem Andrzej Wajda pojawił się w Gdańskiej Stoczni "Remontowa". Oglądał różne pomieszczenia, szukając m.in. miejsca, które "zagrałoby" w filmie historyczną salę BHP. W tym stoczniowym spotkaniu reżyserowi towarzyszył jego ulubiony operator filmowy Paweł Edelman.
Jednak przez cały dzień mistrz konsekwentnie unikał rozmów o filmie z dziennikarzami. Na wszelkie prośby odpowiadał z uprzejmym uśmiechem, że nie jest jeszcze gotów o tym mówić. Gdy będzie gotów, to powie. Dodał tylko, że czuje wielką odpowiedzialność przy tej produkcji, ponieważ ma do czynienia z bohaterem naszych czasów, żeby użyć określenia Lermontowa.
W dodatku to bohater, który żyje, ma się dobrze i nadal odgrywa ważną rolę nie tylko w polskim życiu politycznym. Tyle mistrz. Reszta jest, na razie, milczeniem.
Od momentu, kiedy Andrzej Wajda zapowiedział, że chce nakręcić film o Lechu Wałęsie, tej produkcji jeszcze w "powijakach" towarzyszyło ogromne zainteresowanie. Emocje wzbudzały pytania - kto zagra, jaki będzie scenariusz, jaki wreszcie z tego filmu wyłoni się sam Lech Wałęsa - pomnikowy, czy człowiek z krwi i kości?
Do tej pory na aktorskiej giełdzie pojawiają się dwa nazwiska do roli byłego prezydenta - Borys Szyc i Robert Więckiewicz. Ostatnio w kolorowej prasie pojawiły się wieści, że Danuta Wałęsa widziałaby w swojej roli Joannę Brodzik, ulubioną aktorkę.
Producent filmu o Lechu Wałęsie Michał Kwieciński (był producentem m.in. "Katynia, "Zemsty" i "Tataraku"- ostatnich filmów Wajdy), na pytanie - czy nie będzie problemu z pieniędzmi na produkcję mówił nam niedawno, że łatwo nie będzie. Ale dadzą radę.
Jednak, jak dodał, co innego może spędzać sen z powiek. Zdjęcia będą kręcić przez kilka miesięcy, tymczasem w filmie muszą pokazać ponad 20 lat i to w czterech porach roku. Ale ma nadzieję, że i z tym się uporają.
Wieczorem Andrzej Wajda spotkał się w Sopocie z miłośnikami swojej twórczości - i to nie tylko filmowej. W Dworku Sierakowskich od poniedziałku prezentowana jest wystawa kilkudziesięciu rysunków reżysera. Wystawa potrwa tylko do niedzieli, 30 października.