Artykuły

Budynek Teatru Powszechnego im. Jana Kochanowskiego powoli się zmienia. Obecnie trwa remont w części administracyjnej, a wszystkie prace mają się zakończyć w 2012 roku.

- Robotnicy ocieplają ściany od strony dziedzińca, wymieniają okna w części administracyjnej oraz osuszają fundamenty - wymienia prace remontowe Zbigniew Rybka, dyrektor teatru. Czy z fundamentami dzieje się coś niedobrego? - dopytujemy. - Nie, one mają po prostu 30 lat, a wtedy technologia była inna. Ocieplało się je papą, która szybko się utlenia - odpowiada Rybka.

Cały remont obliczony jest na trzy lata, więc jego zakończenie planowane jest na 2012 rok.

Dyrekcji teatru sen z powiek spędza szczególnie ogrzewanie całego budynku. - Płacimy za nie bardzo dużo, a w biurach i tak nie jest ciepło. Wydaje mi się, że najbardziej to ogrzewamy pl. Jagielloński - żartuje Rybka. - Ale mam nadzieję, że w związku z planowanymi robotami już w tym roku zrobi się o kilka stopni cieplej - dodaje.

Ze względu na jesienną aurę oraz zbliżającą się zimę okna od strony frontowej w tym roku jeszcze nie będą wymieniane. Na pewno uda się wymienić instalację elektryczną, uzdatnić wentylację i wymienić centralne ogrzewanie.

Już wiosną prace mają być przeprowadzane na zewnątrz budynku. Planowane jest m.in. wyczyszczenie i zmiana koloru elewacji wykonanej z piaskowca.

- Kiedyś była ona super, dziś już, niestety, nie jest. Dzisiaj jest po prostu inna miara. Budynek ma 30 lat i nigdy z zewnątrz nie był remontowany - tłumaczy dyrektor i ubolewa, że gdy był projektowany, ktoś wymyślił, że będzie się on utrzymywać z wynajmu. Niestety, każdy z najemców dostosowywał lokale do swoich potrzeb i obecnie już nikt dokładnie nie wie, jak wygląda np. instalacja elektryczna.

- Niestety, umowy były tak podpisywane, że ktoś wynajmował i nie miał żadnych obowiązków w momencie, gdy się wyprowadzał. Było to bardzo nierozsądne - mówi Rybka.

Obecnie biura teatru zajmują jedno piętro, poniżej są pracownie, garderoby, pomieszczenia zajmują też krawcy.

Co z planami otwarcia czwartej sceny? Plany jej budowy nadal są. Dzięki niej możliwe byłoby wprowadzenie bardziej różnorodnego i wymagającego repertuaru, który nie zawsze jest komercyjny.

Prace remontowe pochłoną 10 mln zł. Większość pieniędzy pochodzi z miasta. Niektóre lokale nadal są wynajmowane, ale nie przynoszą dużego zysku.

Chociaż teatr z zewnątrz nadal jest taki sam, to do tej pory przeprowadzono wiele prac w jego wnętrzu. Dwa lata temu wymieniono wszystkie fotele na Scenie Kameralnej im. Andrzeja Bieniasza, bo stare były niewygodne i bardzo skrzypiały, rozpraszając aktorów. Teraz salę można tak aranżować, że publiczność znajduje się po dwóch stronach sali.

Zamontowano też nowe podświetlone gabloty reklamowe, wymieniono wykładziny, przeprowadzono też generalny remont dwóch sal, gdzie aktorzy mają próby czytane, oraz dwóch mieszkań przy ul. Osiedlowej. Gdy latem wyprowadziła się kawiarnia artystyczna Czekolada, w jej miejscu przygotowano duże foyer, aby widzowie, wchodząc na Dużą Scenę, nie musieli czekać na schodach. W wakacje Duża Scena przeszła lifting. Deski sceniczne nieremontowane od czasu wprowadzenia się teatru do swojej obecnej siedziby wymagały natychmiastowych zabiegów pielęgnacyjnych.