Teatralny weekend: Trans, queer i presja czasu
Weekend w Gdańsku upłynie pod znakiem teatralnego offu. W nietypowym spektaklu "Orlando. Pułapka? Sen" Damskiego Tandemu Twórczego główną rolę odgrywa motyw snu z powieści Virginii Wolf "Orlando". Premierowo pokazywany w Żaku "November" Justyny Jasłowskiej zgłębia zagadnienie czasu i naszego w nim miejsca.
"Orlando. Pułapka? Sen" grany będzie w IKA Winda GAK w sobotę i niedzielę 15-16 października o godzinie 19.
- Od początku pracy nad spektaklem chciałyśmy, żeby każdy widz mógł poczuć, że w jakimś stopniu jest Orlando. Dlatego tytułowy/a bohater/ka wchodzi w świat sceniczny z widowni jako fotograf i zostaje na scenie przyłapany. Wpada w oniryczną rzeczywistość jak w pułapkę i zostaje zmuszony, żeby przyjrzeć się swojej płciowości. Przeżywa sen na jawie - doświadcza tego, czego metaforycznie doświadczył książkowy Orlando, który podczas Snu właśnie zmienił płeć - z mężczyzny stał się kobietą. I wtedy dopiero zaczęła się refleksja postaci i czytelnika Woolf nad niełatwym tematem płci - tłumaczy reżyserka Agnieszka Małgowska, czyli "jedna druga" Damskiego Tandemu Twórczego.
Po spektaklu odbędzie się spotkanie z twórcami, poświęcone tematyce trans i queer.
- Wydaje nam się, że każde wydarzenie związane z tematem trans i queer jest dydaktyczne. W powszechnym obiegu te pojęcia albo kojarzą się z dziwactwem albo pozostają niewiele znaczącymi teoretycznymi terminami - dodaje Monika Rak, druga "połowa" Damskiego Tandemu Twórczego. - Tymczasem prawie wszystkie członkinie grupy zaświadczają swym życiem i działalnością społeczną sytuację osób niemieszczących się w normatywnym pojęciu płci. Dzięki temu zrobiłyśmy spektakl, a podczas dyskusji będziemy o tym bezpośrednio opowiadać. Będziemy też nieinwazyjnie zapraszać widzów do świata, w którym kobieta i mężczyzna nie są "zjawiskiem" oczywistym.
Jak zapewniają obie twórczynie spektakl od lipca 2010 roku, gdy miał swoją premierę, wciąż się zmienia. Wstęp na "Orlando. Pułapka? Sen" i udział w dyskusji po spektaklu jest bezpłatny.
W niedzielę, 16 października, o godz. 19 na Scenie Teatralnej Klubu Żak zobacz na mapie Gdańska premierę w ramach projektu "rezydencja/premiera 2011" zaprezentuje tancerka Justyna Jasłowska. Jej "November" poświęcony jest presji, jaką sami na siebie nakładamy. Presji funkcjonowania w czasie oraz wyborów, które upływający czas na nas wymusza.
- Interesuje mnie czas jako coś nieubłaganego, jako imperatyw niszczący piękne chwile, który powoduje, że stajemy się coraz bardziej nudni i skłonni do kompromisów. Pozbawia nas znamion młodości. Czas jako przeszłość: tętniące życie, spełnienie marzeń, pragnień czy szaleństw lub jako "zabójca" tego wszystkiego. Czas jako przyszłość: lęk przed starością mentalną, że szanse na to, co można było zrobić w życiu, już minęły. Stąd moje pytania o to, czy dokonane wybory były słuszne i jednoczesna ucieczka od prawdziwej, szalenie nieznośnej odpowiedzi - przewrotnie wyjaśnia Justyna Jasłowska.
Bilety na "November" można kupić przed spektaklem w cenie 25 zł (normalny) i 15 zł (ulgowy).