Artykuły

Olsztyn. Wkrótce "Zaginiona Czechosłowacja" Sikorskiej-Miszczuk

8 października w Teatrze im. Jaracza prapremiera polska dramatu Małgorzaty Sikorskiej- Miszczuk ,,Zaginiona Czechosłowacja" w reż. Marii Spiss.

Bohaterowie "Zaginionej Czechosłowacji" rzeczywiście szukają zaginionego kraju. Jednocześnie, jakby mimowolnie, poszukują własnej, nagle utraconej tożsamości i świata, który przyśnił się? wymyślił? zatracił swoje realne kształty?

Kraju już nie ma, ale są ludzie, ich pamięć, emocje, przeżycia. Wśród poszukiwaczy przeszłości znajdują się również wielkie, emblematyczne figury, cieszące się do niedawna wręcz ikonograficzną sławą: Krecik i Krecikowa, Żwirek i Muchomorek. W dzisiejszym świecie nikt już ich nie obdarza łaskawą uwagą, nie mówiąc już o empatii dla "herosów" zaprzeszłej wyobraźni. Dziś Krecik, do spółki ze Żwirkiem i Muchomorkiem zostali brutalnie zepchnięci na margines przez różnej maści przybyszów z Zachodu: tych wszystkich Biberów, Hirołsów i innych Batmanów.

"Zaginiona Czechosłowacja" oddaje skomplikowane spektrum figur, których pochodzenie sięga czechosłowackiej kultury popularnej. Są one przede wszystkim przyczynkiem do opowiedzenia przejmującej historii kobiety-dysydentki, niegdyś popularnej piosenkarki Marty Kubišovej. Jej los można by nazwać ciemnym, mrocznym odbiciem sławy, jaką cieszyła się Helena Vondraćkova. To z nią i Václavem Neckářem tworzyła w latach 60. słynne trio Golden Kids. W 1970 roku kariera Kubišovej została brutalnie przerwana prowokacją Służby Bezpieczeństwa. Była to kara za wykonany przez artystkę utwór "Modlitwa dla Marty", który stał się nieformalnym hymnem końca Praskiej Wiosny. Do roku 1989 nazwisko Kubišovej nie istniało w oficjalnej kulturze Czechosłowacji.

W sztuce Sikorskiej-Miszczuk wszechobecne poczucie osaczenia, indoktrynacji, bezsilności jest wciąż "rozsadzane" przez absurdalność egzystencji. Bohaterowie z trudnością mogą odpowiedzieć na pytanie, w jakim kraju naprawdę żyją i dlaczego? Wiąże ich poczucie zdławienia przez wszechwładny system, symbolizowany groteskową i demoniczną postacią Śledczej. Od jej wzroku nie można uciec, choćby zmieniały się epoki, choćby granice państw i ustrojów zostały unieważnione. Tytuł utworu jest więc metaforą przeszłości, która odznacza swe piętno na dniu dzisiejszym.

"Zaginiona Czechosłowacja" w wykonaniu Teatru im. Stefana Jaracza w Olsztynie będzie prapremierową prezentacją sztuki Małgorzaty Sikorskiej-Miszczuk.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji