Artykuły

W najbliższą sobotę Jan Klata przeniesie nas w świat Josepha Conrada adaptując na scenę Starego Teatru dwie jego powieści: "W oczach zachodu" i "Tajny agent". Spektakl nosi tytuł "Koprofagi czyli znienawidzeni ale niezbędni", z czym nie może ponoć pogodzić się Mikołaj Grabowski, dyrektor narodowej sceny - tak przynajmniej twierdził reżyser na konferencji prasowej.

Akcja jednej powieści toczy się w środowisku anarchistycznym Rosji i Szwajcarii, a druga wśród terrorystów Wielkiej Brytanii. - Obie opowieści rozgrywają się w środowiskach anarchistów. Conrad, pisząc o swoich czasach, ujawnił nam coś bardzo ważnego o czasach naszych: opisuje bowiem świat

targany falą terroru i wielkich przemian, świat, w którym czyni się zło. Ktoś powiedział, że historia się nie powtarza, ale rymuje. To jeden z powodów, dla którego zajęliśmy się tymi tekstami. W XIX wieku też mieliśmy do czynienia z zamachami terrorystycznymi, w których ginęli ludzie i wybuchały budynki. Ten świat skądś znamy, dlatego warto o nim opowiedzieć. W naszym spektaklu będzie sporo muzyki klasycznej, będą projekcje - powiedział Jan Klata.

"Conrad ze sceptycyzmem, by nie powiedzieć z przerażeniem patrzy na anarchistyczną gorączkę, metody terrorystów w walce z systemem, bezwzględność zamachowców i cynizm tajnych służb. Co tak naprawdę wiemy o kulisach i pobudkach ludzkiego działania? Kto jest idealistycznym buntownikiem, a kto przestępcą i zdrajcą? Czy wspólne dobro ludzkości to jedynie fantazmat?" - zastanawiają się twórcy przedstawienia

W spektaklu, którego współtwórcą jest dramaturg Sebastian Majewski, scenografię przygotowała Justyna Łagowska, choreografię Maćko Prusak zobaczymy min. Zbigniewa Kaletę, Jerzego Grałka, Mieczysława Grabkę, Krzysztofa Globisza, Ewę Kaim, Katarzynę Krzanowską, Annę Radwan - Gancarczyk i Małgorzatę Gałkowską.