Zapalnik
Jak by to było ładnie, gdyby ktoś z telewizyjnych decydentów - tych, którzy wmawiają wszystkim, że żaden widz nie zniesie
"gadających głów" - gdyby ktoś ich wywiózł do gdańskiego Wybrzeża i pokazał publiczność, która zamurowana dwie godziny patrzy, jak dama w wieczorowej sukni i dwaj mężczyźni we frakach siedzą lub chodzą i tylko mówią, mówią, mówią. Michael Frayn, autor superfarsy "Czego nie widać", spróbował w dramacie "Kopenhaga" odtworzyć wojenne spotkanie dwóch fizyków: Nielsa Bohra, Żyda z okupowanej Danii, i Niemca Wernera Heisenberga. Kazał im roztrząsać nie tylko pytanie, czy etyczne jest konstruować broń mogącą przynieść zagładę innym narodom - ale i czy etyczne jest nie konstruować takiej broni, wydając swój naród na zagładę, gdy przeciwnicy stworzą ją pierwsi! Między rozmówcami powstało napięcie jak z najlepszego kryminału, pięknie wydobyte przez Krzysztofa Babickiego i wykonawców, wśród których do świetnej pary Halina Winiarska-Jerzy Kiszkis par force dołączył młody Dariusz Szymaniak. Stworzyli razem spektakl o tym, że nie ma łatwych rozwiązań dla trudnych pytań, a namysł waży więcej niż tanie usprawiedliwienia. Spektakl - zapalnik myśli. Bombowy.