Cześć ściana...
...tymi słowami Shirley Valentine wita swą powierniczkę i widzów. Ściana oczywiście milczy, Shirley to jednak nie przeszkadza, Shirley mówi, mówi, mówi... 42-letnia kura domowa opowiada ścianie o garnkach, kuchennym stole, dorosłych dzieciach, panu domu, posiłkach, sprzątaniu, niespełnionych młodzieńczych marzeniach, w końcu, chęci wyrwania się z codziennego kieratu, ucieczki w świat, do Grecji, w inne życie.
"Shirley Valentine" Willy Russella (autora "Edukacji Rity") po raz pierwszy wystawiona została w 1986 r. w liverpoolskim Everyman Theatre. Jako Komedia Roku 1988 otrzymała Nagrodę Laurence Oliviera. Polska prapremiera sztuki w reżyserii Macieja Wojtyszki odbyła się w listopadzie 1990 r. w Teatrze Powszechnym im. Zygmunta Hubnera w Warszawie. W głównej i jedynej roli wystąpiła Krystyna Janda. Wystąpiła i po po prostu oczarowała widzów i krytyków: "Słowo Polskie" - "Niezrównana Janda ukazuje swoją nieomal zupełnie nową twarz. Jest dowcipna, zabawna, z pewnym dystansem do opowiadanych historii, a przede wszystkim bardzo prawdziwa i kobieca. Oczywiście sukces."
"Gazeta Pomorska" - "Janda jako fenomen wiecznej niespodzianki kobiecości. Jej możliwości aktorskie i osobowość czynią z tego monodramu prawdziwy spektakl komedii ludzkiej (...) I wreszcie można się naśmiać w teatrze, nie nachichotać a właśnie naśmiać. Wypada się niziutko ukłonić wykonawczyni i reżyserowi Maciejowi Wojtyszce."
Podziwiać Shirley-Jandę, naśmiać i ukłonić zielonogórzanie będą mogli już wkrótce. Teatr Lubuski i "Gazeta Nowa" zapraszają na spektakl "Shirley Valentine" 24 i 25 marca. Zapraszamy wszystkich, szczególnie gorąco kobiety. To po prostu trzeba zobaczyć.