Artykuły

Wypić wino i być w Grecji

"Shirley Valentine" Willy Russella nie jest komedią, choć publiczność na widowni śmieje się prawie cały czas. Zagracona kuchnia, gadanie do ściany, obiecywanie sobie, że od dziś wszystko zmienię - któraż z nas tego nie zna? Analizowanie każdej wypowiedzianej wcześniej myśli, każdego gestu. Nadzieja na lepsze, a w każdym razie inne, jutro. Świadomość własnej wartości zagubiona w natłoku codziennego gotowania, prania, sprzątania. I nie zawsze zdarza się coś, co pozwala zrozumieć, że "jak się jest z kimś, kto cię lubi, kto cię akceptuje, to się zaczyna jakby na nowo rosnąć. Zaczynasz się wtedy ruszać tak, jak trzeba, mówić to, co trzeba i kiedy trzeba. I nie ma się wtedy osiemnaście lat, czy czterdzieści dwa, czy sześćdziesiąt cztery, tylko po prostu się żyje." A Shirley uświadamia nam - kobietom! - tragikomizm sytuacji, w jakiej większości z nas przyszło żyć. Panów na widowni ogarnia niesamowita radość, gdy kobieta dojrzała mówi o seksie: "Przereklamowana sprawa. Tyle kotłowaniny, stękania i co w końcu z tego ma? Guzik." Czyżby odbierali to jako przesadę? Shirley - mimo zbudowania tej postaci w oparciu o wzorzec na pewno nie kobiety-matki-Polki - jest uosobieniem dręczących nas problemów, dramatów, obaw, ale i nadziei, że jednym odważnym pociągnięciem można zmienić całe dotychczasowe życie. Tylko czy warto? W imię czego? W końcu i tak nie mamy pewności, czy ten nowy Mount Everest nie jest również fałszywy...

Polska prapremiera sztuki, z Krystyną Jandą w roli Shirley, odbyła się w listopadzie ubiegłego roku. Wtedy też wrocławska publiczność sztukę przygotowaną przez Teatr Powszechny z Warszawy wspólnie z wrocławską Sceną Prezentacji Artystycznych Centrum Sztuki "Impart" widziała po raz pierwszy. Wszystkie spektakle cieszyły się ogromnym powodzeniem, grane były przy przepełnionej ponad wszelką miarę widowni, toteż dobrze stało się, że aktorka zaprezentuje sztukę ponownie (21 i 22 czerwca o godz. 20). Przedstawienia - jak poprzednio - grane będą w sali przy ul. Mazowieckiej 17. W dniach następnych monodram będą mogli obejrzeć mieszkańcy Lubina (23 bm.) i Dzierżoniowa (24 bm.).

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji