Artykuły

Oblicze kobiecości

Polska prapremiera "Shirley Valentine" Willy Russell'a odbyła się w listopadzie 1990 roku. Spektakl uznano za wielki sukces, krytycy nie szczędzili pochwał reżyserowi Maciejowi Wojtyszko oraz kreującej tytułową i jedyną rolę Krystynie Jandzie. "Shirley Valentine" w Teatrze Lubuskim zapowiadano już dawno. W napięciu oczekiwałam na konfrontację wyobrażeń z rzeczywistością.

W piątek i sobotę Shirley pojawiła się na zielonogórskiej scenie. Pochodziła trochę po zaimprowizowanej kuchni, powiedziała "Cześć ściana!" i zaczęła... wielki monolog kury domowej. Popijając białe wino (jedyny luksus codziennej monotonii) snuła opowieść o sobie - matce, żonie, gosposi. Wspominała szkołę, swe zawiedzione nadzieje, zazdrość i kilka szczęśliwych chwil.

W Anglii sztuka uznana została za Komedię Roku 1988. Rzeczywiście bawi to co mówi Shirley i jak to mówi: "...za seksem nawet specjalnie nie przepadam. Przereklamowana sprawa. Tyle kotłowaniny, stękania i co się w końcu z tego ma?". Śmiech chwilami jednak wcale nie brzmi radośnie. Inteligentna, dobra i kiedyś pełna życia Shirley zagoniona do garów, zastraszona przez męża i mocno rozwinięte poczucie nudnego obowiązku wzbudza współczucie. Myślę, że każda kobieta na widowni chociaż chwilami utożsamiała się z tą na scenie i wtedy nie współczuła już jej, tylko sobie. Po koniec Shirley po prostu się odradza, odnajduje. To optymistyczne, tyle że w życiu często niestety bywa inaczej.

Podpisuję się pod wszystkimi pochwałami, którymi obsypano spektakl. Napięcie nie spadło ani przez chwilę, a Janda swą subtelną, spokojną, momentami bardzo radosną grą (jakże nie podobną do charakterystycznych niegdyś dla niej krzycząco-szepczących silnych środków wyrazu) po prostu czarowała. Fakt, że mogliśmy ją obejrzeć u nas bardzo cieszy. Ukłon w stronę Teatru Lubuskiego.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji