Artykuły

Sprawa Teatru Bolszoj - to nie był bojkot?

Organizator polskiej trasy koncertowej Teatru Bolszoj wycofuje się z wersji, że przyczyną odwołania niektórych koncertów jest zwracanie biletów do kas.

W wypowiedzi dla "Rzeczpospolitej" twierdzi, że to nie on rozpowszechnia plotki o oddawaniu biletów.

Tymczasem jeszcze wczoraj Wiktor Świtoniak mówił, że to protest społeczeństwa przeciwko formie obchodów rocznicy końca wojny w Moskwie. Świtoniak mówił Radiu Olsztyn, że przekonał się o tym osobiście, przed koncertem "Bolszoja" w Warszawie.

Występ teatru został odwołany przez Wiesława Świtoniaka między innymi w olsztyńskiej hali Urania. Okoliczności odwołania spektaklu rzucają inne światło na całą sytuację. Jako przyczynę Świtoniak podał właśnie masowy zwrot biletów w proteście przeciwko uroczystościom w Moskwie.

Kierownik Uranii, Wiesław Tomaszewski twierdzi jednak, że żadnych zwrotów nie było, a przyczyną odwołania występu była bardzo słaba sprzedaż.

Wiadomo, że występ Teatru Bolszoj w Krakowie został odwołany, ponieważ nie sprzedał się żaden bilet. Z kolei dużym powodzeniem cieszą się one w Białymstoku, sprzedaż idzie normalnie między innymi w Poznaniu.

Kierownik olsztyńskiej Uranii, Wiesław Tomaszewski przypuszcza też, że być może rynek na występy rosyjskich artystów został już "wydrenowany" przez niedawne występy Chóru Aleksandrowa.

Organizujący trasę Wiesław Świtoniak twierdzi, że Teatr Bolszoj już wraca do Rosji. Tymczasem - jak się dowiedzieliśmy - 15 maja w Białymstoku odbędzie się występ teatru, a rosyjscy artyści zapowiedzieli na nim dodatkowe atrakcje.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji