Artykuły

Proste wiersze i skomplikowany jazz w Teatrze Atelier

"Mima'amakim", koncert Andre Hübnera-Ochodlo w Teatrze Atelier w Sopocie. pisze Magdalena Hajdysz w gazecie Wyborczej - Trójmiasto.

Mimo, że koncerty pieśni żydowskich Andre Hübnera-Ochodlo zawsze miały bogatą, nowatorską, nierzadko jazzującą oprawę muzyczną, "Mima'amakim" otwiera zupełnie nowy rozdział w jego dotychczasowej karierze. Takich dźwięków w Teatrze Atelier jeszcze nie było.

Słuchając samego Andre Ochodlo początkowo można było mieć złudzenie, że - od czasów "My Blue", "Mayne Teg" czy "Shalom" w jego wykonaniu - nic się nie zmieniło. Że jego głos i sposób interpretacji żydowskiej poezji są tak charakterystyczne, iż nie jest w stanie zmienić ich nawet najbardziej "nowoczesny" muzyczny podkład. Tym bardziej, że wiersze, które stały się podstawą napisanej do "Mima'amakim" (Z głębi wołam..) muzyki - choć bardzo poetyckie i "śpiewne" - są w większości dość prostej budowy i jednostajnej treści - przepełnione tematem śmierci, utraty, bólu, więc niełatwo zaśpiewać je w pełnym wachlarzu emocji. Tegoroczny premierowy koncert Międzynarodowych Spotkań z Kulturą Żydowską przepełniony jest klimatem żałoby i gorzkiej zadumy, niemal zupełnie pozbawiony jest utworów o treści lekkiej, pogodnej - nawet o miłości nie ma tu zbyt wiele. Wydawałoby się więc, że dla "letniej" publiczności okaże się zbyt ciężki. O jego charakterze i wartości przesądziła jednak muzyka. Nastrój "Mima'amakim" dobrze oddaje fragment wiersza Layzer Aychenrand pt.: "Ballada o dwunastej godzinie" - "Ezechiela kościści posłańcy/Otulają się w szale po zmarłych/W milczeniu chłodnym.". To stąd właśnie zaczerpnięta została nazwa zawiązanego na potrzeby tej produkcji zespołu "The Ezechiel Messengers" w składzie, który warto tutaj wymienić - Adam Żuchowski na kontrabasie, Dominik Bukowski na wibrafonie oraz Jan Roth na perkusji i Ronny Graupe na gitarze akustycznej. Muzycy świetnie poradzili sobie z akustyczną, poszukującą, w dużym stopniu improwizowaną i mocno jazzującą, eklektyczną muzyką autorstwa kontrabasisty, kompozytora i kierownika muzycznego Teatru Atelier Adama Żuchowskiego.

Warstwa muzyczna jest głównym atutem "Mima'amakim". Może czasem brakowało chwytających za serce, wpadających w ucho śpiewnych melodii, dźwięku klarnetu czy skrzypiec. Ale bogactwo brzmienia tej muzyki, a przede wszystkim niezwykła uważność kompozytora na słowo, które dopełniał dźwiękiem i szacunek, z jakim potraktował każdy wiersz z osobna uczyniły z "Mima'amakim" kierunek godny naśladowania w przyszłości - wiąż przecież ewoluującej - muzyki żydowskiej.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji