Artykuły

I'll be back

- pisze Malina Prześluga żegnając się z czytelnikami e-teatru na przerwę wakacyjną.

"Czasem aż oczy bolą patrzeć, jak się przemęcza dla naszego klubu, naszego Klubu Tęcza. Ciągle pracuje! Wszystkiego przypilnuje i jeszcze inni, niektórzy, wtykają mu szpilki. To nie ludzie - to wilki!" jak śpiewał Jarząbek Wacław, trener drugiej klasy. Wacław śpiewał dla Ryszarda, ale też i dla wszystkich nas, pracą przemęczonych, a ja sobie słowa Wacława biorę do serca i uciekam odpocząć.

We wrześniu z przyjemnością wrócę i od nowego sezonu obiecuję, że "z tych naszych rozmów wyłoni się idea występów i... jakich jeszcze nie było. Stworzenia czegoś zupełnie nowego. Nowa wartość może powstać jako synteza różnorodnych sprzecznych ze sobą wartości. Jeżeli chcemy osiągnąć nową wartość, musimy doprowadzić do konfliktu między tym, co fizyczne, a tym, co duchowe. Jeżeli natura, więc fizyczność, jest czymś pierwotnym, czyli tezą, to kultura jest jej antytezą, a synteza tym, co pragniemy osiągnąć. Gdy ktoś z nas gimnastykuje się, reprezentuje naturę, więc tezę, jeśli ktoś z nas śpiewa, reprezentuje kulturę, więc antytezę. Chcąc stworzyć sztukę na naszą miarę, musimy zwiększyć w niej udział wysiłku fizycznego, a dla antytezy i duchowego. I to jest nowa strategia syntezy. I to jest nowa koncepcja sztuki".

Czyli dalej będę pisała felietony, świeżo, od siebie, nie cytując.

Tymczasem życzę Państwu i sobie trochę słońca, po przecież mamy lipiec, znaczy połowę lipca, właściwie drugą połowę lipca... a "ja tu na deszczu moknę, wilki jakieś...".

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji