Biedronki i dzień w Europie
W nadchodzącym tygodniu w dolnośląskich teatrach zobaczymy dwie współczesne opowieści. Już dziś premiera spektaklu "Biedronki powracają na ziemię", a we wtorek i w środę zostanie pokazane w Teatrze Jeleniogórskim przedstawienie finalizujące międzynarodowy projekt "One day in Europe".
Dramat młodego rosyjskiego dramaturga Wasilija Sigariewa na Scenie na Strychu wyreżyserował Piotr Kruszczyński. "Biedronki..." to tragikomiczna opowieść o mieszkańcach opuszczonego rosyjskiego osiedla przylegającego do cmentarza. Bohaterowie zamieszkują ostatni, popadający w ruinę blok. Ich świat wypełniają alkoholowe libacje, narkotykowe odloty i przestępstwa, jednak wciąż zadają sobie pytanie o sens życia i istnienie Boga.
- Wydaje mi się, że Sigariew chce opowiedzieć w tym tekście o nadziei, która umiera w człowieku ostatnia - mówi reżyser.
W spektaklu zobaczymy m.in.: Dorotę Abbe, Katarzynę Bednarz, Krzysztofa Kulińskiego oraz studentów wrocławskiej PWST - Pawła Parczewskiego, Jakuba Świderskiego i Vigo Ferensa.
"One day in Europe" to produkcja zamykająca trzyletni projekt międzynarodowej współpracy europejskich teatrów w ramach Magie Net. Teatr Jeleniogórski jako jedyny ośrodek w Polsce bierze w nim udział.
Wszystko zaczęło się 21 listopada 2006 r. Tego dnia każdy z 12 uczestników przedsięwzięcia zanotował swoje spostrzeżenia dotyczące wydarzeń w różnych miejscach Europy. Na ich podstawie stworzono postaci, które później w czasie pracy w mniejszych grupach stały się bohaterami trzech małych form teatralnych. W spójną całość złożył je Patrik Lancaric, ceniony słowacki reżyser młodego pokolenia.
"One day in Europe" to opowieść o niezwykłym spotkaniu barwnych, charakterystycznych postaci z różnych zakątków Starego Kontynentu. Poznamy estońskiego bohatera narodowego, dręczoną samotnością angielską kelnerkę, bogatą Norweżkę, portugalskiego grabarza zachwyconego równością człowieka wobec śmierci, a także polskiego górnika, który ginie w kopalnianej katastrofie. Ich spotkanie jest nie tylko okazją do konfrontacji narodowych uprzedzeń z rzeczywistością, ale także do sprawdzenia, w jaki sposób europejscy sąsiedzi myślą o miłości czy śmierci. W Polsce spektakl będzie pokazywany jedynie dwa razy, prezentacje są częścią europejskiej trasy "One day in Europe".
