Artykuły

Warszawa. "Sex machine" na Scenie Przodownik

Temat stary jak świat, traktowany czasem jak dowcip, ale ciągle aktualny - toksyczni rodzice. Sztuka Tomasza Mana dotyka tego właśnie problemu. Dziś na IV Letnim Przeglądzie Laboratorium Dramatu "Sex machine" Tomasza Mana w reż. Adama Nalepy.

Temat stary jak świat, traktowany czasem jak dowcip, ale ciągle aktualny - toksyczni rodzice. Sztuka Tomasza Mana dotyka tego właśnie problemu.

W "Sex machine" toksyczna jest matka, która w imię miłości nie pozwala synowi dorosnąć. Konflikt narasta, kiedy on próbuje przedstawić jej swoją narzeczoną. Tomasz Man konstruuje tę historię na wzór greckiej tragedii, w spektaklu pojawia się nawet komentujący wydarzenia chór.

- Odcięcie pępowiny, zerwanie uzależniających nas więzów, opuszczenie rodzinnego azylu - to problemy każdego z nas. Zarówno nas, dzieci, jak i nas, rodziców - mówi reżyser przedstawienia Adam Nalepa. W dzisiejszym świecie, szczególnie w krajach cywilizowanych, statystycznie na rodzinę przypada jedno dziecko. To w nim pokłada się nadzieje, projektuje na nim własne marzenia, w konsekwencji odpowiedzialne rodzicielstwo zastępując nadopiekuńczością.

Nalepa pierwszy raz pracował w Laboratorium Dramatu. Podczas Warszawskich Spotkań Teatralnych w 2008 roku mogliśmy oglądać jego "Blaszany bębenek" na podstawie powieści Güntera Grassa z Teatru Wybrzeże w Gdańsku. W 2009 roku na tej samej scenie wyreżyserował "Kamień" Mariusa von Meyenburga, będący rozliczeniem kilku pokoleń kobiet z historią XX wieku.

"Sex machine", sztuka Tomasza Mana, reż. Adam Nalepa, wyk. Joanna Jeżewska, Bartosz Mazur, Scena Przodownik, ul. Olesińska 21, bilety: 35 zł, piątek (8.07), godz. 20

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji