Artykuły

Semiramida

I jak zwykle do polecenia kolejna premiera w Teatrze Współczesnym. Przy koncertowym trio - Zapasiewicz, Komorowska, Szczepkowska - fabuła "Semiramidy" Macieja Wojtyszki wy­reżyserowanej przez Erwina Axera wydaje się sprawą drugorzędną. A przecież intrygi na dworze Rosji car­skiej spędzały sen z powiek zarówno historykom, jak i dramatopisarzom.

Okres, gdy młodziutka Katarzyna w oczekiwaniu na tron udaje pokorę wobec wszechwładnej ciotki, carycy Rosji, Elżbiety, to lekcja przebiegłości, która późniejszej władczyni Rosji zapewniła nie zawsze dobrą sławę. Pojedynek aktorski między Joanną Szczepkowską w roli Katarzyny, a Mają Komorowską w roli Elżbiety wypada imponująco. Ale narratorem tej historii i ofiarą wdzięków carycy jest zaproszony z Francji wielki filozof Oświecenia Denis Diderot. Owo szczęśliwe wydarzenie, jakim stać się miał w mirażach naiwnego filozofa pobyt w Rosji, staje się klęską oświe­conego Europejczyka, który nie jest w stanie zburzyć bastionów ciemnoty wielkiego imperium feudalnego. W tym znakomicie granym spektaklu brakuje nieco wysokiej temperatury, jaką zda się zapewniać temperament dwóch wielkich aktorek. Jakby reży­ser chciał przede wszystkim wyak­centować intelektualne racje, zawarte w celnym, pomieszczonym w progra­mie aforyzmie Paula Hazarda: "Błę­dem jest wiara, że na miejsce długo­trwałych burz nierozumu przyjdzie po­kojowe królestwo filozofii i utrwali na zawsze spokój i szczęście..."

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji