Artykuły

Kraków. Pierwszy pokaz "Zakochanego Anioła"

- "Anioł w Krakowie" powstał za śmiesznie małe pieniądze, to cud, że się go udało skończyć. Dzięki wsparciu finansowemu telewizji "Zakochanego Anioła" kręciło nam się o niebo lepiej - wspominał wczoraj [4 maja] Artur Więcek "Baron", reżyser "Zakochanego anioła", na konferencji prasowej po pierwszym pokazie filmu w Krakowie w kinie Kijów.

"Zakochany Anioł" opisuje ciąg dalszy perypetii cherubina Giordano, który zszedł na Ziemię. Tym razem postaci kreowanej przez Krzysztofa Globisza przyjdzie się zakochać w uroczej pani psycholog zagranej przez Annę Radwan-Gancarczyk.

- To komedia romantyczna a la "Baron" - żartował reżyser. - Kręcąc kontynuację, mogliśmy wybrać dwa rozwiązania. Albo zrobić filozoficzno-nastrojowy moralitet, albo komedię romantyczną. Zdecydowałem się na tę drugą, mając w pamięci scenę z "Anioła w Krakowie", gdy Giordano po raz pierwszy całował się z kobietą. Została tak pięknie zagrana, że właściwie nie miałem wyboru. Pragnąłem także pokazać kogoś, kto przeżywa miłość po raz pierwszy. Było to dla mnie oraz współscenarzysty filmu Witolda Beresia niezwykle interesujące.

Artur Więcek "Baron", wraz z aktorami - Krzysztofem Globiszem, Jerzym Trelą, Anną Radwan-Gancarczyk oraz Dorotą Segdą - śmiali się, iż nakręcili prawdziwe "kino familijne".

- Wszyscy doskonale się znamy, w ekipie pracowały rodziny Beresiów, Schimscheinerów czy Trelów - dodał reżyser. - Skoordynowanie pracy tak wielu znakomitych twórców okazało się zresztą niezwykle trudne. Aktorzy byli rozchwytywani, więc musieliśmy wpasować się w potworne łamańce czasowe. Przyznam, że jeszcze nigdy podczas filmowania nie miałem takiego fartu. Wszystko, co zaplanowaliśmy, udało się zrealizować. Pan Bóg chyba nad nami czuwał.

Reżyser ujawnił, że trzeciej części "Anioła" nie będzie, tym filmem zamknął już temat definitywnie.

Premiera "Zakochanego Anioła" odbyła się w Los Angeles. - Ma to na celu doprowadzenie nas do Oscara - powiedział pół żartem, pół serio Więcek "Baron". - Dwa lata temu "Aniołem w Krakowie" otworzyliśmy tamtejszy Festiwal Filmów Polskich. Zaproszono nas w tym roku na jego szóstą edycję, więc polecieliśmy do Stanów. Film trafi do regularnej dystrybucji w USA i Kanadzie. Nie spodziewam się jednak nagród na festiwalach. Chcieliśmy zrobić film śmieszny, nie znaczy głupi, ale dla szerokiego grona widzów.

W niedzielę [8 maja] o godz. 16.45 w kinie Kijów odbędzie się uroczysta premiera "Zakochanego Anioła" z udziałem twórców.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji