Artykuły

Myszków. "Shrek" przy nadkompletach

Na scenie Miejskiego Domu Kultury odbyła się premiera musicalu "Shrek". Był już pokazywany cztery razy, zawsze przy nadkompletach i stał się już lokalną legendą.

Wybraliśmy się na próbę poprzedzającą wznowienie. Zespół przygotowywał się do Dni Myszkowa, których "Shrek" miał być atrakcją. Przy scenie bieganina. Niecodzienna o tyle, że obok dorosłych już wykonawców uwijały się jakieś maleńkie krasnoludki. Obok dziewczyn i chłopaków poprzebieranych w kostiumy, były osoby w zwykłych, codziennych ciuchach. Nam jednak udało się trafić na Kota

- Kiedy się teraz wyjdzie na ulicę w naszym mieście i spyta, co to jest "Shrek", nikt nie pomyśli o filmie, a wszyscy będą wspominać nasze przedstawienia - mówi 16-letnia Monika Gruszka, która w musicalu gra Kota. - Wśród młodych mieszkańców wciąż mówi się o tej premierze.

Ona i o rok starsza Wiktoria Leszczyk (Pinokio) - z teatrem i tańcem związane są już od dwóch lat. Miały okazję występować publicznie wiele razy, także w bajkach dla dzieci. Jednak to, co stało się ze "Shrekiem", nie da się z niczym porównać. Po raz pierwszy koledzy w szkole wypytywali o kulisy powstawania spektaklu, o to, jak radzą sobie w odtwarzaniem równolegle pierwszoplanowych postaci i epizodów.

- Oczywiście, że bawiąc się w teatr czy estradę miałyśmy zawsze nadzieję, że może zbudujemy na tym coś na przyszłość - zwierza się Wiktoria. - Jednak dopiero Shrek pokazał nam, jak wielką potęgę może mieć scena. Patrzyliśmy na ludzi wypełniających salę, stojących w przejściach. Mieliśmy poczucie dziwnej siły, kiedy śmiali się po naszych kwestiach, bili brawo po tańcach. Teraz wiem na pewno, że po maturze będę chciała zostać na scenie.

Tak też było z Katarzyną Miklas, która wpadła na pomysł przedstawienia i je wyreżyserowała. Trzydziestoletnia instruktorka MDK jako nastolatka zaczęła tańczyć w zespole folklorystycznym "Jurajskie Igraszki" (istniejącym do dziś). Kiedy dorosła nie zrezygnowała z pasji. Skończyła studia pedagogiczne i w Krakowie studium dla instruktorów tańca. To (i niewątpliwie uroda) pozwoliło jej być w 2008 roku Dziewczyną Cosmopolitan. Dziś ona jest choreografem "Jurajskich Igraszek" w MDK, ale też prywatnie prowadzi Formację "Pokusa".

Synek powiedział: "Shrek"

- W "Pokusie" jest też grupa teatralna, która zawsze robiła bajki dla dzieci na Mikołaja - opowiada choreografka. - Kiedy myślałam, co w tym roku, zapytałam o radę synka. Powiedział: "Shrek".

Stało się. Katarzyna Miklas napisała scenariusz w oparciu o "dwójkę". Musiała powprowadzać sceny taneczne. Od września do stycznia trwały próby dramatyczne. Później przedsięwzięciem zainteresowali się koledzy prowadzący w MDK Małą Akademię Gitary: Sebastian Ruciński i Tomasz Wójcik. Obiecali napisać nowe aranżacje piosenek filmowych oraz muzykę taneczną. Zaczęły się próby musicalowe. Wreszcie 14 maja premiera. Nadkomplet, owacje na stojąco, gratulacje od burmistrzów. Potem kolejny entuzjastycznie odebrany spektakl i kolejny.

Wszyscy mówili: takiego przedstawienia jeszcze w Myszkowie nie było. Oczywiście, że "Jurajskie Igraszki" odnosiły wielkie sceniczne sukcesy. Jednak to były przedstawienia jednorodne, tu jest wszystko, co na musical się składa, Teatr, taniec, śpiew i żywa muzyka w wykonaniu kilkunastu członków Akademii Gitary.

- Mieszkam w Myszkowie pięć lat i o czymś takim nie słyszałam - mówiła nam Marzena Kasprzak, mama ośmioletniej Kingi, tańczącej w "Shreku" - starzy mieszkańcy mówią, że za ich czasów takiego zrobionego lokalnie przedstawienia nie było. Nic dziwnego, że na premierze było mnóstwo emocji, gromkie brawa i - nie ukrywam - łzy.

Kinga tylko tańczyła w balecie w scenach zbiorowych Motyli, Pszczółek i Księżniczek. Ale widać było, że jest dumna za cały zespół.

- Najbardziej mi się podobało jak na scenie był Shrek, Fiona, Król, Królowa i Osioł i tak śmiesznie do siebie mówili - recenzowała. Osła, jako swojego ulubieńca wskazywała druga mała baletnica, Gabriela Supernak. Okazuje się, że nie tylko ona.

- Osioł ma już swój fanklub na Facebooku - mówi bez żadnej zazdrości Monika Gruszka. A Wiktoria Leszczyk dorzuca: choć się do niego też zapiszemy!

Dostał brawa za... wpadkę!

Osioł okazuje się zebrał na premierze największe brawa za... wpadkę. Jest scena, kiedy poczciwe zwierzę przeistacza się w Rumaka. Aktor musiał w krótkim czasie przemienić kostiumy. Nie udało mu się to w przypisanym czasie. Shrek z Fioną stali skonsternowani, aż zaczęli improwizować, wygłupiając się troszkę. Osłowi/Rumakowi nie zostało po wyjściu nic innego, jak tyko powiedzieć: przepraszam. Sposób, w jaki to zrobił, powalił publiczność.

- Role obsadzaliśmy sami na próbie we wrześniu - mówi 18-letni (no prawie 19-letni!)Marek Gocyła czyli Osioł. - Jestem w zespole już dwa lata, inni podobnie, więc się znamy i wiemy, kto do jakiej postaci jest podobny. Każdy przyjmował decyzję zespołu, nikt nie obrażał się, że jest Osłem, a wolałby być Królem. Niebyt przystojnego (umówmy się!) Shreka gra Bartek Wilczak, fajny chłopak. Charakteryzacja robi swoje. Maska i kostium też.

Jak to zwykle bywa przy takich przedstawieniach, ciężar przygotowania scenografii, kostiumów, masek spadł na sponsorów, a rodziców w pierwszym rzędzie. Oni musieli też uzbroić się w cierpliwość, przyjąć do wiadomości, że kilkuletnia, albo kilkunastoletnia córka, syn przed maturą, jest cały dzień na próbach. Jak mówi jednak Marzena Kasprzak: sukces nagrodził wszystko.

- Ten sukces jest dla mnie osobiście ważny - podsumowuje Katarzyna Miklas - najważniejszy jest jednak dla zespołu. Nawet sobie nie wyobrażam, żeby po takim wysiłku z ich strony, po zaangażowaniu takiej energii i tylu emocji, "Shrek" okazał się klapą. Po wszystkich miesiącach przygotowań i prób dziś mogę dziękować Bogu, że przy tych - czasem 150 osobach na scenie, w tym zupełnych maluszkach - nikt nie spadł za rampę, nie złamał nogi. Jeśli sukces artystyczny był, zaczynam go dostrzegać dopiero teraz.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji