Katowice. Przybyli eksperci, którzy wybiorą Europejską Stolicę Kultury
Za lekki lunch, grafikę i zajęcie się kwestią planowania przestrzennego miasta chwalili w środę Katowice eksperci, którzy wybiorą Europejską Stolicę Kultury na 2016 r. Dopytywali o zaangażowanie mieszkańców w projekt i apelowali o większą pewność siebie.
- Odwiedziny wszystkich pięciu polskich miast-kandydatów do tytułu ESK to jeden z ostatnich etapów trwającego od kilkunastu miesięcy konkursu. Rozstrzygnięcie rywalizacji nastąpi 21 czerwca. W wizytach uczestniczy czworo z trzynaściorga członków Komisji Selekcyjnej. Byli już w Lublinie i Warszawie, odwiedzą jeszcze Wrocław i Gdańsk.
W skład delegacji wchodzą: dyrektor Teatru Narodowego w rumuńskim Sibiu (ESK 2007) Constantin Chiriac, specjalista zarządzania kulturą prof. Andreas Wiesand z Niemiec, wicedyrektor Instytutu Adama Mickiewicza Joanna Kiliszek i dyrektor Międzynarodowego Centrum Kultury w Krakowie Jacek Purchla. Towarzyszą im obserwatorzy: dwaj przedstawiciele polskiego ministerstwa kultury i jeden Komisji Europejskiej.
Podczas popołudniowego spotkania z przedstawicielami instytucji, których siedziby znajdą się w powstającym w rejonie Spodka Kwartale Kultury oraz rektorami Uniwersytetu Śląskiego i Akademii Sztuk Pięknych. prof. Wiesand pochwalił m.in. koordynację działań oraz potencjał zaangażowanych w projekt miejscowych instytucji kultury i nauki.
- Jestem przekonany co do oferty Katowic, jeśli chodzi o wymiar europejski projektu (...), natomiast najważniejszym kryterium jest samo miasto i jego mieszkańcy - zastrzegł dyrektor Międzynarodowego Centrum Kultury w Krakowie Jacek Purchla.
Chiriac akcentował, że zaangażowanie w katowicki projekt ESK bardzo wielu młodych ludzi świadczy o tym, że jego idea będzie tam kontynuowana niezależnie od wyników konkursu. - Jesteśmy pod wrażeniem ducha tego miasta - wyznał. - Mamy szczęście podróżować i oglądać bogactwo Polski i powagę, z jaką każde z kandydujących miast podeszło do tego najważniejszego programu Unii Europejskiej w wymiarze kultury - powiedział.
Wiesand pytany, co zaskoczyło go w Katowicach, zażartował, że dobry był znacznie lżejszy niż gdzie indziej lunch. Zaznaczył, że katowicki projekt ESK jest inny niż pozostałe, bo mocno zaakcentowano w nim wymiar planowania przestrzennego miasta. Podkreślił jednak, że jednym z głównych kryteriów wyboru jest wypełnienie przestrzeni miejskiej życiem.
- Wszędzie, gdzie dotąd byliśmy - w Lublinie, nawet w Warszawie, teraz tu - może się wydawać, że ludzie mają pewien kompleks niższości. (...) Nie musicie mieć kompleksu niższości - to, co robicie, jest świetne - zapewniał ekspert.
- Macie kapitalne logo miasta (do połowy czarne, od połowy barwne serce utworzone z pikseli - PAP). Wiemy, że grafika katowicka jest znana na całym świecie, ale to serce, które państwo mają, które symbolizuje przemiany w Katowicach, jest jednym z najciekawszych pomysłów, jakie widziałam w ostatnim czasie. To i radość, i niepewność, i przeszłość, i przyszłość, ale też chęć do tego, by żyć w ciekawym, pełnym idei świecie - oceniła Kiliszek.
Eksperci w Katowicach spotkali się rano z przedstawicielami władz, potem odwiedzili zabytkowe osiedle robotnicze Nikiszowiec i obejrzeli katowicką modernę. Po popołudniowym spotkaniu w Rondzie Sztuki siedmioosobowa delegacja odwiedziła również katowicki deptak - ul. Mariacką - gdzie jej członkowie rozmawiali ze społecznikami i mieszkańcami.
Na wieczór zaplanowano kolację z przedstawicielami władz, biznesu i środowisk twórczych. Udział w niej zapowiedziała m.in. wiceprezydent Krakowa - Magdalena Sroka. Kraków oficjalnie poparł Katowice w staraniach o tytuł Europejskiej Stolicy Kultury 2016.