Artykuły

Kielce. Dyrektor Dragan odpiera zarzuty

31 sierpnia odchodzę na emeryturę, ale zostawiam teatr, który prowadziłam 30 lat w dobrym stanie - mówi Irena Dragan, dyrektor Teatru Lalki i Aktora Kubuś. - Nie mogę podejmować decyzji repertuarowych, bo to musi określić nowy dyrektor.

W środę na posiedzenie komisji kultury Rady Miasta przyszła grupa aktorów Kubusia, którzy niepokoili się o przyszłość swoją i teatru. - Dyrektor nie chciała rozmawiać z nami o planie pracy - mówili. - Nie przedstawiono nam nowego zastępcy dyrektora, o planach odejścia pani dyrektor dowiadujemy się z mediów.

- Plan pracy jest - twierdzi dyrektor. - Pierwszą premierę, sztukę w mojej reżyserii ustaliłam na połowę września, by nowy, wyłoniony w konkursie dyrektor mógł realizować swoją wizję teatru. Pracę aktorzy będą mieli, wznawiana jest między innymi "Śpiąca Królewna".

Dyrektorka uznała również, że nie może podejmować decyzji o przenosinach Kubusia do Kieleckiego Centrum Kultury, co zaproponował prezydent. - Ja 20 lat temu stworzyłam obecną scenę, jest to jeden z najpiękniejszych teatrów w Polsce, ale za mały i bez zaplecza - wyjaśnia Dragan. - Decyzję o losach placówki, po dokładnym jej rozważeniu musi podjąć nowy szef, a nie ja.

Urząd Miasta konkurs na dyrektora teatru ma ogłosić w czerwcu, jego rozstrzygnięcie nastąpi na początku sierpnia.

Dyrektor Dragan zaprzeczyła też, że nowy wicedyrektor nie został przedstawiony załodze. - Spotkali się z nim ci, którzy byli na miejscu, drugi zespół przebywał wtedy w terenie. Do tej pory pełniłam funkcję dyrektora artystycznego i administracyjnego, ale mojemu zmiennikowi łatwiej będzie pracować z zastępcą, dlatego go powołano. Od 1 czerwca na tym stanowisku pracuje Przemysław Predygier.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji