Teatr Telewizji: Blladyna
"Tragedia cala podobna do starej ballady, ułożona tak jakby ją gmin układał, przeciwna zupełnie prawdzie historycznej, czasem przeciwna podobieństwu do prawdy. Ludzie jednak, starałem się, aby byli prawdziwymi i aby w sercu mieli nasze serca..." - pisał o świeżo ukończonej "Balladynie" w 1834 roku Juliusz Słowacki, twórca nowoczesnego polskiego dramatu.
Sztuka pokazuje drogę prostej dziewczyny z wiejskiej chaty do tronu. Władcza i namiętna natura Balladyny wiedzie ją od zbrodni do zbrodni aż po tragiczny finał, w którym znajdują potwierdzenie słowa: "nie ma winy bez kary!". Krwawe wydarzenia są często inspirowane przez postaci duszków, nimf i chochlików znad jeziora Gopło. Nie brak w "Balladynie" ludowego humoru, a mowa koronacyjna Grabca to arcydzieło komizmu satyrycznego.
Telewizja Edukacyjna przypomina spektakl Teatru TV sprzed 17 lat ze świetną Krystyną Jandą w roli tytułowej.