Warszawa. Premiera wg Różewicza w Dramatycznym
Po "Don Kiszocie", przygotowanym również w Teatrze Dramatycznym, Maciej Podstawny pracuje tu ponownie nad scenariuszem stworzonym z Igą Gańczarczyk, na który składają się teksty Tadeusza Różewicza.
"Krety i rajskie ptaki", na podstawie twórczości Tadeusza Różewicza, reż. Maciej Podstawny, wyk. Klara Bielaw-ka, Małgorzata Niemirska, Władysław Kowalski, Teatr Dramatyczny, PKiN, pi. Defilad 1, bilety: 30 - 55 zł, rezerwacje: tel. 22 656 68 65, premiera: sobota (21.05), godz. 19.30, spektakle: niedziela (22.05), wtorek (24.05) - środa (25.05). godz. 19.30
Po "Don Kiszocie", przygotowanym również w Teatrze Dramatycznym, Maciej Podstawny pracuje tu ponownie nad scenariuszem stworzonym z Igą Gańczarczyk, na który składają się teksty Tadeusza Różewicza.
Twórcy sięgnęli głównie po teksty prozatorskie autora "Kartoteki", te z lat 60. i najnowsze, w których odnaleźli formy daleko przekraczające wszelkie nowoczesne eksperymenty postdramatyczne.
- Chcieliśmy odrzeć Różewicza z patyny nałożonej
przez spojrzenia z przeszłości - mówi Maciej Podstawny.
- Jego najświeższa proza jest niezwykle radykalna, zarówno jeśli chodzi o ocenę rzeczywistości, jak i samoświadomość poety we współczesnym świecie. Brzmią świeżo i warte są ponownego przejrzenia, dokonanego za zgodą autora.
Spektakl - jak zapowiada reżyser - ma mieć formę otwartego eseju scenicznego. Będzie próbą rozwikłania literackich strategii Różewicza, wyszukiwania z jego świata poszczególnych tematów, rozdzielonych i ucieleśniających się w charakterystycznych postaciach. Na scenie pojawią się min. Bohater Śmierci w Starych Dekoracjach, Kolekcjoner Twarzy, Niedoszły Samobójca, Człowiek bez Światopoglądu i Kobieta Która Przeżyła Cały Wiek XX. Wszyscy obsesyjnie wygłaszają monologi, łącząc w nich gazetowe, radiowe i telewizyjne slogany z własnymi wspomnieniami. Choć są świadomi, że za chwilę ich słowa mogą zmienić się w bełkot, nie potrafią przestać mówić. Konflikt na scenie nie tyle rozgrywa się pomiędzy nimi, ile tkwi ukryty w poszczególnych monologach.
Tytuł spektaklu, "Krety i rajskie ptaki", jest cytatem z jednego z wierszy Różewicza.
- Szukaliśmy go dość długo - mówi reżyser - bo przy tak otwartej formie scenariusza mieliśmy nadmiar pomysłów. Ostatecznie, po konsultacji z poetą, wybraliśmy ten fragment, bo okazał się pigułką skupiającą w sobie sytuację naszych bohaterów. Z jednej strony próbują się wzbijać jak najwyżej, niczym rajskie ptaki, z drugiej sprowadzani są do pozycji parterowej. Do tego, co Różewicz nazywa szarą rzeczywistością.