Artykuły

Dróżnik

Karol Dickens początkowo terminował w angielskich dziennikach liberalno-reformatorskich jako reporter, dopiero po pierwszych poważnych sukcesach literackich, po opublikowaniu "Klubu Pickwicka" poświęcił się całkowicie literaturze. Na swój sposób reporterskie korzenie ma opowiadanie Dickensa "Dróżnik". Zainspirować je mogła zwykła prasowa notatka o katastrofie kolejowej, o śmierci dróżnika. Wystarczy tylko wtedy zamknąć oczy i puścić wodze fantazji.

Do dróżnika, który ma swoją budkę tuż przy tunelu schodzi Podróżny, który zawołał: "Hej tam, człowieku". To zwykłe zawołanie robi jednak na pracowniku kolei niezwykłe wrażenie. Mężczyźni poznają się bliżej, rozmawiają ze sobą. Okazuje się, ze Dróżnik ma dużą wiedzę, jest oczytany, niegdyś był studentem filozofii. Zareagował tak dziwnie na zawołanie Podróżnego, bo w ten sam sposób zwróciła się do niego tajemnicza postać przy tunelu. Jej wołanie okazało się ostrzeżeniem przed zbliżającą się katastrofą. "Zderzenie w tunelu jest najgorszą rzeczą, jaka może się zdarzyć. Tunel i szyby wentylacyjne zamieniają się w piec." - wspominał Dróżnik. Mimo prób zracjonalizowania sytuacji podejmowanych przez Podróżnego niedoszłemu filozofowi ciągle pojawia się postać wykonująca dziwne ruchy i wołająca: "Hej tam, człowieku". Czy to ostrzeżenie przed kolejną katastrofą? Kto będzie jej ofiarą?

Miniatura zrealizowana dla Teatru Telewizji przez Jerry'ego Flynna ma wszelkie cechy psychologicznego thrillera z niezłą rolą Jerzego Radziwiłowicza, który zagrał Dróżnika, jest w tej postaci jakaś tajemnica, którą udało się wykreować aktorowi, czego nie da się powiedzieć o Podróżnym Radosława Pazury.

Środa, 10 lipca, TVP 2, godz. 22.15

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji