Artykuły

Złaknione Mamidło

"Mamidło" w reż. Marka Ciunela w Akademii Teatralnej w Białymstoku. Pisze Monika Żmijewska w Gazecie Wyborczej - Białystok.

Takiego spektaklu w Akademii Teatralnej dawno już nie było. Barokowe stroje i metry cynfolii. Teatr cieni i wideoprojekcje. Talk-show i awangardowe instalacje. Saddam Husajn i Ojciec Dyrektor.

"Mamidło" to spektakl dyplomowy studentów IV roku, których poprowadził reżyser Marek Ciunel. Przygotował autorski scenariusz na podstawie "Pachnidla" Patricka Suskinda i "Łaknąć" Sarah Kane. Widowni zaproponował widowisko bogate wizualnie, pełne fascynujących i poruszających scen, choć zdecydowanie przydługie i nie zawsze jasne. Momentami może ono widzów ogłuszyć, momentami znudzić, ale też mocno poruszyć. A często i rozbawić. Można zarzucić reżyserowi, że za dużo chciał w spektaklu... zmieścić.

Kosztem przejrzystości fabuły eksponuje bowiem zlepek najrozmaitszych obrazów, fabularnie ze sobą niepowiązanych. Z drugiej strony w serii tych epizodów znaleźć można wiele naprawdę wartych uwagi pomysłów i scen świetnie zagranych przez studentów AT (brawa w sumie dla wszystkich). A to, co na początku wydawało się nam zlepkiem niejasnych obrazów, pod koniec spektaklu chwilami zaczyna się łączyć w konsekwentną całość.

Mnóstwo w spektaklu najróżniejszych maszynerii (ruchoma toaleta, śmietnik, krzesło elektryczne).

Wiele przeskoków w czasie - mamy tu postacie w barokowych, pełnych przepychu strojach z... papieru, mamy żydowskiego handlarza pachnideł, współczesną sprzątaczkę w kombinezonie, spragnioną miłości kobietę sukcesu, przedstawicielkę moherowych beretów. Mamy teatr w teatrze i wybór scen bardziej przypominających wideoinstalację niż typowy teatr. Za pomocą tych wszystkich zabiegów reżyser i aktorzy snują historię o braku miłości, przemocy, nietolerancji, czasach niespecjalnie łatwych. Lejtmotywem jest tu postać outsidera obdarzonego niezwykłym węchem i goniącego przez całe życie za zapachem absolutnym - doskonałością. U Suskinda to postać odrażająca, u Ciunela - to samotnik wędrujący przez epoki. Spektakl warto zobaczyć, choć trzeba się przygotować na to, że trwa dwie i pół godziny (z przerwą).

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji