Poznań: 10 tysięcy widzów obejrzało misterium
Dzwon Pokoju na poznańskiej Cytadeli odzywa się tylko przy wyjątkowych okazjach. W środę dał znak do rozpoczęcia Misterium Męki Pańskiej.
Zanim jednak około 10 tysięcy zgromadzonych widzów usłyszało jego dźwięk, biskup Zdzisław Fortuniak i zastępca prezydenta Poznania Sławomir Hinc złożyli wszystkim świąteczne życzenia i przekazali artystom niecodzienny rekwizyt - miecz św. Piotra.
Jest to jeden z największych skarbów Poznania, przechowywany w Muzeum Archidiecezjalnym. Miał on uwiarygodnić historię, która rozgrywała się na wale polany pod Dzwonem Pokoju. Motto spektaklu brzmiało: "Uwolnijcie się od piekła".
Tegoroczne widowisko, zorganizowane przez Stowarzyszenie Legion X, zaplanowane zostało na dużo mniejszą skalę, niż jedenaście poprzednich. Jedno jednak nie uległo zmianie. Kiedy rozpoczęła się Pasja, na Cytadeli zaległa niesamowita cisza. Znakomicie dobrana muzyka potęgowała mistycyzm odgrywanych wydarzeń sprzed ponad dwóch tysięcy lat.
- Misterium jest dla mnie wprowadzeniem w liturgię Wielkiego Tygodnia i za każdym razem bardzo przeżywam śmierć Jezusa Chrystusa na krzyżu - mówi Katarzyna Pociej.
Opinie widzów na temat wczorajszego misterium były podzielone. Jedni twierdzili, że to spektakl "niewielkiego teatrzyku", inni natomiast podkreślali, że zamiast megalomanii kojarzącej się z Hollywood, dostali porcję prawdziwych religijnych przeżyć.
Ważne jest, że mimo ogromnych trudności, tradycja organizacji misterium w Poznaniu została podtrzymana.
Na zdjęciu: Misterium na Cytadeli, Poznań 2009 r.