Perypetie cesarzowej
Łatwo jest wymienić nazwiska słynnych mimów, trudniej - zespoły pantomimy, w których wszyscy ich członkowie reprezentują wyrównany, znakomity poziom. Do nielicznych w skali światowej należy zespół Henryka Tomaszewskiego.
Wrocławska Pantomima przechodzi pod kierownictwem swego mistrza znamienne przeobrażenia. Od jakby koncertów, składających się z oddzielnych elementów - obrazków, skeczy, etiud pantomimicznych, do większych kompozycji i wreszcie widowisk pełnospektaklowych. "Gilgamesz", "Odejście Fausta", "Sen nocy listopadowej", stały się kolejnymi etapami rozkwitu inwencji twórczej Tomaszewskiego, mistrzowskiego opanowania rzemiosła przez aktorów.
Najnowsze widowisko - "Menażeria cesarzowej Filissy", to opowieść z gatunku farsy czy jak kto woli burleski, a więc nowość w pełnospektaklowych przedstawieniach Tomaszewskiego. Scenariusz do "Cesarzowej" powstał na podstawie pantomimy "Cesarzowa Nowej Funlandii", do której scenariusz napisał przed 80 laty Frank Wedekind. Daleko odbiegająca od pierwowzoru wersja Tomaszewskiego to moralitet, opisujący liczne perypetie miłosne pięknej cesarzowej Filissy. Pracowicie zbierane przez nią doświadczenia uczą ją mądrości życiowej, że jednak miłość ponad wszystko.
Spektakl jest barwny, lekki, dzięki sprawności aktorów - łatwo czytelny. Ci, którzy na nim byli z pewnością tego nie żałują, tym którzy nie widzieli "Menażerii cesarzowej Filissy" dedykujemy fotografie z przedstawienia.
