Artykuły

Powolne ciemnienie malowideł (powrót)

Spektakl autorski Jerzego Grzegorzewskiego. Zainspirowany głośną powieścią Malcolma Lowrego Pod wulkanem. Od premiery w 1985 roku miał już kilka wersji. Teraz znowu powrócił do repertuaru Teatru Studio.

W obsadzie wybitni aktorzy – Teresa Budzisz-Krzyżanowska i Marek Walczewski. Obok nich Małgorzata Niemirska, Anna Romantowska, Zbigniew Zamachowski, Jerzy Zelnik i inni.

Jerzy Grzegorzewski nie jest – jak twierdzi krytyka – twórcą, który uprawia klasyczny teatr plastyki. Każdy obraz w jego spektaklu to przede wszystkim zapis emocji – enigmatycznego napięcia, oczekiwania, obawy, zagrożenia – wyrażonych polifonicznym językiem teatru. Wszystkie sceny – skomponowane w trzech sekwencjach RUCHOME TŁO, ULICA POCAŁUNKÓW, AZYL WALKIRII łączy motyw tragicznej wędrówki głównego bohatera. Gra go Marek Walczewski.

Spektakl dzieje się w prawie pustej, wysokiej przestrzeni sceny. Ciemność penetrowana przez mżące światło. Muzyka – wykonywana na żywo przez muzyków wkomponowanych w kształt przedstawienia – to pojedyncze tony, dźwięki, które łączą się w niespokojne, urywane frazy. Ale u Grzegorzewskiego cisza i słowo to też muzyka.

Działania aktorów – ich gesty, pełne napięcia pauzy – są często spowolnione, odkształcone lub zatrzymane w półruchu. Jak we śnie, kiedy powietrze gęstnieje, stawia opór – zmienia twarze ludzi, ruch, głos.

W finale Zbigniew Zamachowski wpatrzony w promień powoli gasnącego światła śpiewa tęskną pieśń-modlitwę. Obraz ciemnieje powoli – aż do zupełnej czerni i ciszy.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji