Artykuły

Szczecin. Błędy w przetargach na przebudowę Opery?

Część firm, która chciała wziąć udział w przebudowie szczecińskiej Opery na Zamku, alarmuje, że dokumentacja zawierała wiele błędów. Czy to jeden z powodów kontroli projektu zleconej przez marszałka?

Remont Opery na Zamku jest podzielony na trzy etapy. Pierwszy (m.in. przebudowa widowni, proscenium, toalet, sali prób, budowa wind i akustyka) będzie kosztować 24 mln zł. Ok. 15 mln zł to środki unijne z RPO. Reszta środków pochodzi z budżetu województwa.

Opera rozpisała już trzy przetargi na przebudowę. Pierwsze dwa (z grudnia i lutego) trzeba było unieważnić, bo wszystkie firmy zaoferowały za wysoką cenę. Trzeci wygrała szczecińska spółka Ineko. Jednak zarząd województwa zobowiązał w ubiegły wtorek dyrektora Warcisława Kunca do wstrzymania podpisania umowy do czasu zakończenia kontroli projektu przebudowy. Prowadzi ją wydział wdrażania RPO województwa zachodniopomorskiego, czyli komórka Urzędu Marszałkowskiego.

Marszałek chce sprawdzić, dlaczego remont Opery się ślimaczy (pozwolenie na budowę zostało wydane we wrześniu) i jakie błędy popełniono w przygotowaniach do inwestycji. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że jednym z powodów kontroli mogły być protesty firm, które chciały wziąć udział w przetargach. Zarzucają Operze nieprofesjonalnie przygotowanie dokumentacji: twierdzą, że aż roi się od błędów. Jedna z firm 24 lutego (przed rozstrzygnięciem ostatniego postępowania) wysłała w tej sprawie pismo do marszałka Olgierda Geblewicza. Chodzi m.in. o błędy w dokumentacji architektonicznej (niektóre oznaczenia, np. te dotyczące pomieszczeń, są nieczytelne) i konstrukcyjnej (brak rysunków klatek schodowych, schodów). Do dokumentacji przetargowej nie dołączono projektu rekonstrukcji drewnianego stropu galerii południowej. Na stronie Zamku jest tylko zdjęcie stropu, ale... z lat 30. XX w. To, zdaniem firmy, uniemożliwia sporządzenie rzetelnej oferty.

- O błędach świadczy liczba pytań, które firmy zadawały do Specyfikacji Istotnych Warunków Zamówienia [SIWZ] - mówi przedstawiciel innej firmy. - W pierwszym przetargu było ich 256, w drugim - 73, w trzecim, gdy wszystko powinno być jasne - 61.

Opera twierdzi, że wiele pytań się powtarzało. - Nie świadczy to o źle przeprowadzonym przetargu, ale o złożoności zamówienia - twierdzi Zbigniew Przewoźny, specjalista ds. inwestycji Opery. - Proces projektowania i kosztorysowania przebudowy teatru muzycznego to nie jest budowa hipermarketu czy kina. W specyfikacji mogły być usterki, niedoróbki, jednak prawdą jest też, że są firmy specjalizujące się w zadawaniu pytań. A na każde z nich była nasza odpowiedź.

- SIWZ była przygotowana prawidłowo, protesty mogą wynikać ze zwykłej zawiści - uważa Sławomir Florczak, prezes Przedsiębiorstwa Obsługi Inwestycji, inżyniera kontraktu. - Jeśli byłoby inaczej, to firmy odwoływałyby się od wyboru wykonawcy.

Przedstawiciel firmy budowlanej zainteresowanej remontem Opery mówi, że nie było to możliwe.

- W przetargach poniżej tzw. progu unijnego [4,85 mln euro - red.] nie ma takiej możliwości. W przypadku przebudowy Opery padła niższa cena. Ineko zaproponowało 15,1 mln zł netto.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji