Gra w emancypantki
Rzucić dyskiem jak Konopacka, być agentką jak Skarbek i rapować - tego chcą dziewczyny z poprawczaka w Falenicy. Przygotowują więc grę i muzyczny spektakl - pisze Anna Maziuk w Życiu Warszawy.
Premiery w tym roku. Zaczęło się od starodawnych pieśni. Wychowanki Schroniska dla Nieletnich i Zakładu Poprawczego Falenica - Warszawa uczyły się, jak śpiewać białym głosem. I choć na początku były sceptyczne, bardzo szybko przekonały się, że na organizujących warsztaty animatorkach ze Stowarzyszenia Praktyków Kultury można polegać. Kolejny projekt - "Błękitny Express" - polegał na hiphopowej reinterpretacji tekstów Hanki Ordonówny. Potem była "Audiostacja.Falenica" - słuchowisko przedstawione na żywo w klubie Powiększenie.
Najnowsza inicjatywa stowarzyszenia to "Cała w pikselach". Podczas tego projektu ma powstać internetowa gra edukacyjna o ważnych kobiecych postaciach historycznych.
Falenickie agentki
Dziewczyny z Falenicy tym razem współpracują z uczniami Gimnazjum nr 16 na Ochocie i Liceum im. Władysława IV na Pradze. Grupa spotyka się raz w tygodniu, na razie głównie po to, żeby wybierać bohaterki gry.
- Mamy już pierwszą - lekkoatletkę Helenę Konopacką. Powstał nawet etap gry z jej udziałem. Wymyśliliśmy, że do kolejnego przejdzie ten gracz, który najdalej rzuci dyskiem - tłumaczy Lena Rogowska ze Stowarzyszenia Praktyków Kultury.
Kolejne wstępnie zatwierdzone postaci to Krystyna Skarbek, agentka brytyjskich tajnych służb, oraz nasza noblistka Maria Skłodowska-Curie.
W programie spotkań są też spacery po Warszawie śladami wybranych kobiet, a także nauka podstaw grafiki i programowania. Ale - jak podkreśla animatorka - najważniejsze jest w tej chwili napisanie dialogów głównych postaci, którym głosów użyczą dziewczyny z Falenicy.
Powstaną także hiphopowe piosenki, które posłużą za muzyczne tło gry. Za tę część przygotowań w dużej mierze odpowiedzialna będzie Ela Kłosińska. Ona z zakładu wyszła w czerwcu 2010 roku, ale nadal bierze udział w projektach proponowanych przez stowarzyszenie. Zazwyczaj, obok którejś z organizatorek, prowadzi warsztaty. Jest bowiem instruktorką rapu, a ten pozostaje nieodłącznym elementem wszystkich zajęć.
Rapować każdy może
Ela na początku bała się, że uczestnicy projektu "Cała w pikselach" jej nie zaakceptują. Jednak dogaduje się z nimi świetnie. I wie, jak uczyć, żeby przynosiło to rezultaty.
- Najpierw śpiewamy wybrany kawałek w kółko, potem uczymy się wspólnie rapować. Klaszczemy przy tym, żeby pomóc złapać rytm - opowiada.
Podobne były początki projektów hiphopowych w Falenicy. Dziewczyny nie wiedziały, jak się zabrać za tworzenie własnej muzyki.
- Słuchają rapu, ale w głowach im się nie mieściło, że same mogłyby to robić. Mówiły: "To męska działka" - opowiada Rogowska. - To m.in. dlatego realizujemy "Całą w pikselach". Żeby i innym udowodnić, że kobiety też potrafią.
Efektem "Całej w pikselach" ma być więc nie tylko gra, ale i multimedialny spektakl. W nim obok warsztatowiczów wystąpi falenicki skład hiphopowy WMP (Warto Mieć Przyjaciół). Poza Elą rapować będą m.in. Karolina, Pieczara i obdarzona mocnym głosem Ewa, śpiewająca refreny piosenek.
- Do współpracy przy spektaklu chcemy zaprosić także tradycyjny chór, który wykorzystamy pewnie także jako wykonawcę podkładów utworów hiphopowych - mówi Lena Rogowska.
"Cała w pikselach" posłuży także jako materiał szkoleniowy. Na podstawie projektu powstaną scenariusze lekcji, dzięki którym podobne warsztaty mogłyby być prowadzone także w innych szkołach w Polsce.