Artykuły

Wrocław. Arkadiusz Jakubik jako gwiazdor rocka na PPA

Publiczność PPA zna go z ról w koncertach finałowych PPA "Muzykanty wielkiego pola" i "Złota różdżka", teraz Arkadiusz Jakubik przyjeżdża z "Ja", monodramem opowiadającym historię upadłej gwiazdy rocka

Arkadiusz Jakubik, absolwent wrocławskiej PWST, w świadomości widzów zaistniał dopiero jako notariusz Jan Janocha z filmu "Wesele" i Rysio z serialu "13. posterunek", a przede wszystkim po rewelacyjnej kreacji w filmie "Dom zły" z 2009 roku.

W spektaklu "Ja", który zobaczymy w Firleju, próbuje uchwycić szaleństwo wokalisty rockowego, bożyszcza tłumów, który żyje zgodnie z zasadą "sex, drugs i rock & roll". Impulsem do spowiedzi staje się śmierć kolegi z grupy. Wywiad dla mediów zamienia się w intymny monolog, w którym ironia, dowcip i agresja przeplatają się z... cytatami z klasyki rocka. W spektaklu Jakubikowi towarzyszy zespół Doktor Misio, którego frontmanem jest aktor.

****

Rafał Zieliński: Studiowałeś życiorysy gwiazd rocka, przygotowując się do roli?

- I tak, i nie - nie jest to opowieść o konkretnej gwieździe, choć inspiracją była dla mnie postać Jima Morrisona, który jest bohaterem reżyserowanego przeze mnie spektaklu "Jeździec burzy". Jednak najważniejsza była kultowa dla mnie książka "Tequilla" Krzysztofa Vargi, to tam znalazłem pomysł na taką sztukę. Zacząłem szukać aktora, który to zagra, i pomyślałem, że przecież to ja nim mogę być (śmiech ), potrzeba tylko odpowiedniego reżysera. Okazał się nim być Michał Siegoczyński.

W jednym z wywiadów powiedziałeś, że praca z nim była i przyjemna i nietypowa.

- Michał nie przychodzi na próbę ze scenariuszem, teksty powstają podczas luźnych rozmów, na próbach. Podczas pracy z nim okazało się, że tę gwiazdę rocka ze spektaklu po prostu muszę odnaleźć w sobie (śmiech ).

Co nie było trudne, bo od jakiegoś czasu jesteś frontmanem zespołu Doktor Misio.

- Dokładnie (śmiech ). A dodatkowo jestem dzieckiem rock'n'rolla i tak naprawdę nie chciałem być ani aktorem, ani reżyserem, tylko wokalistą rockowym. Grać tak ja teraz, czyli prawdziwego rock'n'rolla bez przebaczenia!

Spełniasz marzenie z dzieciństwa? To kaprys dojrzałego, ustatkowanego mężczyzny?

- My w zespole naprawdę mamy dystans do siebie, wiemy, jak wyglądamy, jak gramy, i może dlatego nasz zespół sprawia nam taką przyjemność, bo nie musimy sobie nic udowadniać. Oczywiście nie jest to kabaret, traktujemy to poważnie: nagrywamy płytę, robimy teledysk, gramy koncerty. A jak daleko zajdzie Doktor Misio? Zobaczymy, czas pokaże.

Grasz w teatrze, serialach, reżyserujesz od lat, ale dopiero po filmie "Dom zły" zaistniałeś naprawdę.

- Nauczyłem się szanować własny czas, chwytać chwilę i zajmować się tym, co sprawia mi przyjemność, jak na przykład reżyseria filmów. Jednak każdy aktor czeka na taką charakterystyczną, mocną rolę, a ja miałem to szczęście, że na mojej drodze pojawił się Wojtek Smarzowski, który mi zaufał. Oczywiście po tym - tak w tym zawodzie chyba jest - przez dwa lata telefon nie dzwonił (śmiech ). Opłacało się jednak czekać: właśnie trwają zdjęcia do filmu Leszka Dawida "Jesteś Bogiem". To biografia zespołu Paktofonika, cieszę się, że reżyser właśnie mnie wybrał do jednej z ról.

" Ja" Arkadiusza Jakubika we wtorek w Firleju, ul. Grabiszyńska 56, o godz. 21. Bilety 30 zł.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji